Przednia rozpórka na kielichy to modyfikacja rodem z motorsportu, pytanie po co mi w cywilnym sedanie 1.6 taka rozpórka?
Pomysł zastosowania rozpórki wziął się przez częstą jazdę po A2, wcześniej czytaliście moje artykuły, żę przy większych prędkościach auto było głośne (wyciszyłem i już nie jest) jednak to nie koniec problemów Corolli przy prędkościach autostradowych…. Kolejnym problemem jest sztywność i prowadzenie auta… a raczej brak sztywności i pływanie auta przy prędkościach od 110 w górę… delikatnych ruch kierownicą przy 120 km/h powoduje, że auto nie zmienia delikatnie toru jazdy tylko pływa jak łajba na morzu 😀 no może trochę przesadzam, ale naprawdę brakuje sztywności na kielichach i czuć to ewidentnie przy wyższych prędkościach.
Stąd pomysł zastosowania rozpórki na górze, być może i będzie trzeba dać dolną… temat jest w tej chwili przeze mnie badany i konsultowany z firmą, która wykonuje takie rozpórki, zobaczymy co powiedzą 🙂
Tak czy inaczej chcę aby przy 120 – 130 km/h układ kierowniczy był sztywny i precyzyjny, a nie tak jak teraz, że są opóźnienia na ruch kierownicą w formie pływania auta…
Ps: fotkę, którą widzicie znalazłem w sieci, jest to Corolla E15 TRD z seryjną rozpórką 🙂
#Update – czerwiec 2019
W komentarzu pojawiło się pytanie jak wygląda sytuacja z rozpórką, dlatego dopisuję tutaj co i jak.
Fakt jest taki, że u nas w PL nikt z rodzimych producentów chyba jeszcze nie pomierzył Corolli E15 i nie zrobił rozpórki, bo nigdzie nie widać takich ofert.
W kwietniu wysłałem zapytanie do firmy www.staffa.pl która robi rozpórki do różnych aut – niestety nie mają gotowej do Corolli E15 ale chętnie ją zrobią, tylko trzeba do nich osobiście pojechać żeby wszystko pomierzyli – koszt górnej rozpórki kielichów w okolicach 200 zł.
Firma Staffa ma siedzibę w miejscowości Skoczów w Śląskiem czyli ja mam do nich 365 kilometrów… Planuję wyjazd na południe w góry i przy okazji postaram się do nich podjechać żeby pomierzyli auto zarówno pod rozpórkę górną jak i dolną – bo chciałbym zamontować obie – kiedy ten wyjazd dojdzie do skutku trudno mi powiedzieć, jak pojadę na bank napiszę update tutaj a wy będziecie mogli je już zamówić przez allegro 🙂
Co do samej sztywności auta to mam takie przemyślenia, że oprócz rozpórek być może warto byłoby powymieniać różne gumy na poliuretany? Może coś przy kolumnie kierowniczej? – trzeba by popatrzeć od dołu – jak ktoś „walczył” z gumami może dać znać w komentarzu.
#Update – lipiec 2019
Byłem w Skoczowie w siedzibie Staffa, udało się pomierzyć kielichy i mają na laserze wyciąć uchwyty do kielichów. Trzeba jeszcze raz do nich pojechać na przymiarkę uchwytów i poprzeczki + spawanko i będzie już gotowa rozpórka do E15, którą będzie można zamawiać przez neta. Nie ma teraz czasu… żeby pojechać do nich, więc jak ktoś już by chciał przyspieszyć produkcję prototypu rozpórki to proszę o odzew – to umówimy ostatni etap tworzenia rozpórki. Tak czy inaczej wcześniej / lub później powstanie rozpórka a efekty z jazdy z rozpórką na seryjnym zawieszeniu i kołach opiszę.
A tutaj fotka klimatycznego dworca w Skoczowie 🙂
#Update – lipiec 2020
Powstała rozpórka do Corolli E15. Okazało się, że temat dokończenia prototypu rozpórki do e15 który rozpocząłem w firmie Staffa dokończył Klaudiusz, który w komentarzach zainteresował się rozpórką. Bardzo dziękuję Klaudiuszowi za poświęcony czas oraz firmie Staffa, bo mamy wreszcie rozpórkę do E15 🙂 Jak tylko Klaudiusz dał znać w komentarzach, że jest już rozpórka i można ją zamawiać od razu napisałem do Pana Krzysztofa z firmy Staffa i zamówiłem ją. Paczka przyszła na drugi dzień.
I teraz najważniejsze czyli wrażenia z jazdy z rozpórką. Muszę stwierdzić, że uzyskałem to na czym mi zależało, czyli usztywnienie przy większych prędkościach. Bez rozpórki Corolla E15 powyżej 120 km/h buja się jak łajba – zmiana pasa na autostradzie przy tej prędkości obnaża jej słabości trakcyjne… Co się zmieniło po założeniu rozpórki? Zmieniło się bardzo dużo, chociaż na początku jak jechałem spokojnie 80 km/h zwykłą drogą pomyślałem sobie „no chyba wydałeś niepotrzebnie kasę na rozpórkę” dopiero gdy wjechałem na A2 i przycisnąłem gaz zobaczyłem dużą różnicę. Samochód przy 120 km/h trzyma się dobrze drogi, zatem przyspieszam z ciekawości do 150-160 km/h i o dziwo samochód dalej prowadzi się sztywno… czuję, że można dalej przyspieszać bo samochód dobrze się prowadzi, finalnie pogoniłem Karolinę do 180 km/h i nadal nie było bujania które bez rozpórki czułem już przy 120 km/h.
Warto jednak pamiętać, że to usztywnienie może powodować efekt „przesuwania granicy prędkości” i myślenie „skoro auto prowadzi się nadal przy 160 km/h to lecimy jeszcze więcej” Pamiętajmy jednak, że to cywilne auto ze zwykłymi oponami dlatego nie zachęcam do szybkiej jazdy, bo to niebezpieczne – cieszmy się zwiększoną sztywnością podczas wyprzedzania.
Dodam jeszcze, że mam seryjne zawieszenie, seryjne rozmiary felg i opon więc nadal jest miękko a co za tym idzie układ kierowniczy ma delikatny luz – dzięki rozpórce uzyskujemy efekt poprawnego prowadzenia auta przy wyższych prędkościach, zniwelujemy bujnięcia podczas mijanek z TIRami itd.
Jeszcze raz podziękowania dla Klaudiusza i P. Krzysztofa z firmy Staffa!
Poniżej kilka zdjęć z zamontowaną rozpórką.