Gaz do samodzielnego napełniania klimatyzacji + olej i uszczelniacz – czy to działa i czy warto kupić? Opinie w sieci bywają różne dlatego postanowiłem sam sprawdzić.
Fala wakacyjnych upałów w 2022 roku zaskakuje wszystkich, 35 stopni w cieniu i około 45 w słońcu skłoni każdego posiadacza 4 kółek do serwisu klimatyzacji. Moja klima w Corolli działała ale słabiej dlatego postanowiłem że musi „mrozić jak wściekła”.
Kupiłem zestaw do samodzielnego uzupełniania klimatyzacji zawierający butelkę z gazem / zamiennikiem R134a wraz z wężykiem do nabijania.
Jeżeli już czytaliście moje wcześniejsze wpisy to wiecie, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych: maluje haki, klepie zderzaki, prostuje dzwony i pompuje balony – tak, tak tym razem będę najbardziej profesjonalnym z profesjonalnych serwisantów klimatyzacji samochodowej, na tę okoliczność przywdzieję specjalistyczne rękawicę i wcisnę gazu w układ jak sam Schumacher.
Uwaga dalsza część artykuły ma nieco humorystyczny wydźwięk, ale opinie dotyczące gazu są 100% poważne 🙂
Podpiąłem cały zestaw do układu klimatyzacji (jest instrukcja w zestawie) i na barometrze Geigera pokazało Low ale tuż przed zielonym polem, więc dobiłem jak wściekły do końca zielonego pola i energicznym ruchem wyrrrrrwałem węża BOA z układu klimatyzacji, trzeba przyznać że gad po tej operacji wił się w trawie jeszcze z 5 minut taki był wściekły….
Kolejnym ważnym etapem było rozebranie się z ochronnych rękawic do samodzielnego nabijania klimy xD
Po tak profesjonalnym serwisie wsiadłem do swojego bolidu i odpaliłem KLYMĘ i …. i aż mnie zmroziło …. szron z brwi skrobaczką do szyb musiałem zdejmować.
Wnioski po profesjonalnym dobiciu KLYMY: Panie mrozi jak wściekła!
Ps: po wakacjach zdam relację czy nadal skrobię brwi skrobaczką a jak nie to zrobię mega ultra hiper profesjonalny serwis z użyciem całego zestawu: osuszacz, uszczelniacz, olej i gaz! Zobaczymy co to będzie, czekajcie w napięciu!
Ps2: jeżeli też jesteście profesjonalnymi serwisantami klimatyzacji 😉 dajcie znać w komentarzu!