Czyszczenie zacisków i smarowanie prowadnic hamulcowych. Regeneracja i konserwacja hamulców Toyoty.
Tarcze hamulcowe oraz zaciski na tylnej osi w mojej Toyocie Corolli były już mocno wyeksploatowane. Większą uwagę przywiązywałem zawsze do przedniej osi bo w 70% jest ona odpowiedzialna za skuteczność hamowania. Jednak przyszedł i czas na odszczurzenie tylnej osi. Poleciałem „po bandzie” i kupiłem najtańsze tarcze z klockami za jakieś 140 ziko komplet. Tarcze to goła stal zabezpieczona cienką warstwą oleju a klocki … jak to klocki czarne i śmierdzą 😉 Trochę ten zakup traktuje jako eksperyment, bo w internetach jest wiele niesamowitych historii o krzywiących się tanich tarczach i wyższości jednej firmy nad drugą, postanowiłem sam sprawdzić czy tanie tarcze i klocki na tylnej osi robią aż taką wielką różnicę.
Pamiętajcie, że tłoczek tylnych zacisków hamulcowych wkręcamy jak śrubę. Bardzo przydatny do tego jest ścisk tłoczków, który obracamy jednocześnie wciskając tłoczek.
Podczas wymiany tarcz i klocków hamulcowych nie możemy zapominać o czyszczeniu, smarowaniu, regeneracji i konserwacji zacisków z jarzmem. Wiele osób a najczęściej warsztatów samochodowych wymienia tarcze z klockami lub same klocki bez podstawowych zabiegów jak dokładne oczyszczenie i konserwacji zacisków hamulcowych, prowadnic, tłoczków czy samej piasty. Popularny jest nawet termin „wymieniacze”, kultura naprawy przestaje istnieć a razem z nią dbałość o szczegóły. Z wymieniactwem łączy się pośpiech, wszyscy gdzieś pędzą, śpieszą się, nerwowo poganiają nawzajem a średni czas wymiany tarcz i klocków na tylnej osi to 20-30 minut, następnie samochód stoi godzinę na parkingu i dzwoni się po klienta że robota skończona. Czy można oczekiwać, że w takim pośpiechu pracownik warsztatu będzie miał czas na rzetelny serwis hamulców? Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi 😉
Zakres czynności, który wykonuję przy amatorskiej wymianie tarcz i klocków: – czyszczenie kółkiem drucianym: piasty, osłony, zacisku, jarzma i malowanie odrdzew. – kontrola piasty czy nie ma luzu na łożysku – demontaż i czyszczenie prowadnic z gumkami oraz ich gniazd – smarowanie gniazd i prowadnic smarem odpornym na wysoką temperaturę – odchylenie uszczelki tłoczka hamulcowego i umycie tłoczka brejk klinerem, następnie nałożenie specjalnego smaru ale tylko pod uszczelkę, jeżeli tłoczek posiada rdzę pod uszczelką należy go wymienić – szlifowanie pilnikiem prowadnic klocków (miejsce na blaszki) czyszczenie blaszek – kontrola przewodów hamulcowych czy nie są sparciałe oraz cylinderka
Czego nie robić: nie smarować blaszek przy klockach i nie smarować piasty. Smarowanie tych miejsc powoduje że dostaje się tam kurz, brud, piach i oblepia te miejsca powodując ich nieprawidłową pracę, te miejsca powinny być suche i czyste.
Ten wpis jest post factum, bo wymianę tarcz z tyłu zrobiłem przed wakacjami, ale jak wiecie są rzeczy ważne i ważniejsze a blog to hobby i zabawa. Dzięki temu zdążyłem przetestować te tanie tarcze z klockami i mogę się podzielić jak działają i wyglądają po 4 tysiącach kilometrów. Wizualnie widać, że szybciej rdzewieją na rantach. Przed montażem pomalowałem je odrdzewiaczem jak sołtys krawężniki przed 1 maja 😉 Pomalowałem cały bęben tarczy, ranty a na koniec stwierdziłem że maznę całą… tak wiem sołtys byłby dumny ze mnie. No ale wracając do tarczy, nie będę czarował rdzewieje szybciej, odrdzewiacz starł się w miejscu pracy klocków ale pozostał na bębnie i dalej chroni, natomiast górna krawędź tarczy jednak mocno się nagrzewa i ruda tańczy tam jak szalona. Zauważyłem też malutką ryskę nad klockami co świadczy, że materiał tarczy jest jednak miękki. Klocki niewiele się zużyły, myślałem że za te pieniądze ich już nie będzie a one prawie całe. Jako wybitny ekspert z czujnikami w nodze mogę śmiało powiedzieć „nadal hamują”. To humorystyczne zakończenie pokazuje, że tanie tarcze z klockami na tylnej (mało wymagającej) osi też dają radę, tarcze się nie krzywią, nie biją oraz hamują. Także wszystkie te niewiarygodne historie z sieci o tarczach falujących niczym naleśnik wsadziłbym między bajki, owszem jeżeli jeździsz Corollą jak byś miał pod sobą Porsche i na rozgrzanych tarczach ładujesz się w największą kałużę bo lubisz patrzeć jak woda się rozbryzguje to pewnie z każdej tarczy będziesz miał naleśnik.
Podsumowując: warto poświęcić na serwis hamulców przynajmniej jeden wieczór i na spokojnie bez pośpiechu spędzić sobie z 2-3 godzinki nad ich wyczyszczeniem i zamontowaniem nowych tarczy i klocków.
Niebawem będę zmieniał koła to wrzucę foto i sami je zobaczycie.
Czyszczenie wtryskiwaczy, pierścieni, przylgni zaworowych, komory wstępnego spalania i całego układu paliwa z zabrudzeń: nagaru, sadzy, węgla, parafiny, laku, smoły i żywicy. Usuwa nagar z zaworów i rowków pierścieni uszczelniających cylindry, poprawiając kompresję na cylindrach.
W trzech poprzednich wpisach relacjonowałem: 1. pomiar kompresji cylindrów, 2. wyniki po odmaczaniu zapieczonych pierścieni naftą, 3. wyniki kompresji po płukanie silnika ropą. Po każdym z tych zabiegów kompresja na kulejących dwóch pierwszych cylindrach wzrastała. W poprzednim wpisie zakończyłem opisywanie moich działań na wypłukaniu silnika ropą, założeniu nowego filterka i zalaniu przejściowego oleju, którego zadaniem jest zebranie resztek nafty i ropy z silnika.
Dzisiaj opiszę dalszy ciąg moich działań: przejechałem na tym oleju 150 km i zlałem go zakładając kolejny nowy filtr i wlałem docelowy syntetyczny olej 5W30 A5. Po wymianie oleju kompresja już nie wzrosła, za to kolor oleju na bagnecie jest prawie niewidoczny, serio muszę się przyglądać żeby zobaczyć jego stan.
Nie byłbym sobą gdybym pozostawił motor w obecnym stanie i nie starał się dalej poprawić kompresji jego cylindrów, daleko im przecież do ideału. Udałem się do ulubionego sklepu motoryzacyjnego i poprosiłem o dobry środek do czyszczenia wtryskiwaczy, który przy okazji może usunąć nagar z zaworów i pierścieni. Sprzedawca bez mrugnięcia okiem zaproponował jeden z najdroższych dodatków do benzyny, czyszczący wtryski i usuwający nagar. Jego cena była dwukrotnie wyższa od popularnych produktów, które reklamowane są w tv oraz sieci, nie wybrzydzałem i nie dyskutowałem wszak znam się na tych dodatkach jak świnia na gwiazdach, trzeba zaufać sprzedawcy może coś z tego będzie, zapłaciłem i wyszedłem z 400 ml buteleczką. Wcześniej wyjeździłem benzynę do zera, zatem czas zatankować 5 litrów benzyny i wlać buteleczkę magicznego „eliksiru”. Przyznam że w chwili jego wlewania do baku nie specjalnie czułem entuzjazm, bardziej czułem że wyrzuciłem kasę.
Dobrze ale do puenty, bo Was zanudzę, wyjeździłem te 5 litrów i 400 mililitrów „eliksiru” w sposób agresywny, na wyższych obrotach, co jakiś czas chłodząc silnik i ponownie go wkręcając na wysokie obroty. Ku mojemu zaskoczeniu dodatek wpłynął na moc… nie wiem czego oni tam dodają ale, motor chodził bardzo żwawo i równo, kręcił się jak wściekły do odcinki 😉 Gdy paliwo się skończyło przełączyłem się na gaz i wróciłem ponownie zmierzyć kompresję. Poniżej historia wszystkich pomiarów, oraz ostatni wykonany po wyjeżdżeniu opisywanego wyżej dodatku.
Pierwszy pomiar kompresji przed wszystkimi zabiegami 1 cylinder – 7,2 bara 2 cylinder – 8,4 bara 3 cylinder – 11 barów 4 cylinder – 11 barów
Po czyszczącym dodatku do paliwa 1 cylinder – 9,5 bara 2 cylinder – 9,7 bara 3 cylinder – 12 barów 4 cylinder – 12 barów
I jak zaskoczeni że działa? Bo ja owszem, na pierwszym i drugim cylindrze kompresja zwiększyła się po 0,5 bara dzięki temu dodatkowi. Poniżej wideo z pomiaru 2 cylindra po wszystkich zabiegach płuczących i odmaczających zapieczone pierścienie.
Trochę wyciągnąłem za uszy te moje cylindry, pierwszy zyskał 2,1 bara, drugi 1,3 bara a trzeci i czwarty po 1 barze. Wszystkie te zabiegi to było ciekawe doświadczenie tym bardziej, że każde kolejne działanie przynosiło efekt. Póki co będę trzymał rękę na pulsie mojego drugiego mechanicznego serduszka 😉 i co jakiś czas robił pomiar kompresji, może rozruszają się jeszcze bardziej te pierścionki i coś jeszcze wzrośnie.
Jeżeli macie doświadczenie w tym temacie lub przemyślenia odnośnie moich zabiegów zachęcam do komentowania 🙂
Ps: niestety nie mogłem znaleźć w Google Play aplikacji diagnostycznej dla mojego modułu ELM327, która pokazywałaby korekty paliwa dla wszystkich 4 wtrysków.. a szkoda bo ciekawiło mnie jak się one zmienią po zjaraniu tego dodatku, jeżeli ktoś ma jakąś sprawdzoną apkę proszę o info.
9 października 2022 roku – Przebieg 185555 km – Zakończone odmaczanie pierścieni naftą, płukanie silnika ropą, podwójna wymiana oleju z filtrem oraz czyszczenie dodatkiem do paliwa usuwającym nagar.
Płukanie ropą silnika Toyoty ze zmiennymi fazami rozrządu 1ZR-FE Dual-VVT-i?
Płukanie silnika ropą to dość kontrowersyjny zabieg i najczęściej stosowany w starych jednostkach. Możliwe, że część z was ogląda poczynania Profesor Chrisa, który kilka lat temu czystą ropą wypłukał Volvo 940 2.4 TD, wiem to stary pancerny motor, a ja chcę popełnić hara-kiri na Dual VVT-i?
W poprzednich postach relacjonowałem moje pomiary kompresji na cylindrach, gdzie okazało się, że dwa pierwsze cylindry niedomagają, jak pamiętacie zrobiłem 3 razy odmaczanie – zalewanie cylindrów naftą uzyskując średni wzrost ciśnienia na każdym garze o ~1 bar czyli naprawdę nieźle, dlatego chcę kontynuować dalsze odmaczanie i płukanie całego silnika ale tym razem ropą.
W silniku były 4 litry oleju i jakieś 0,8 litra nafty która się przesączyła, razem 4,8 litra, dlatego zlewam trochę ponad 2 litry tej olejowo – naftowej mieszanki, pozostawiając w układzie 2,5 litra i dolewam do tego 1,7 litra czystej ropy. Taka mieszanka olejowo-naftowo-ropna dobrze wyczyści cały motor, a więc do dzieła!
Co dalej? Odpalam auto z tą „wyskokową płukanką” i na wolnych obrotach zostawiam na 15 minut, następnie ostudziłem motor i powtórka. Łącznie 3 takie 15 minutowe przepałki na wolnych obrotach, dodatkowo raz zalałem czystą ropę od góry na dwa pierwsze tłoki i rozrusznikiem pokręciłem żeby trochę rozruszać nagar.
Na koniec zlałem ten cały syf, założyłem nowy filterek, zalałem nowy ale przejściowy olej syntetyczno-mineralny 10W40.
Ciekawi wyników kompresji po płukaniu? Przypomnę, że przed wszystkimi odmaczaniami pierścieni naftą i płukaniem silnika ropą pomiary wykazały: 1 cyl – 7,2 2 cyl – 8,4 3 i 4 – 11
Teraz po płukaniu ropą mam następujące wyniki: 1 cylinder – 9 barów 2 cylinder – 9,2 bara 3 cylinder – 12 barów 4 cylinder – 12 barów
Jest różnica co? Za 150 km zrzucam ten olej, zakładam nowy filtr i leje docelowy olej full syntetyk 5W30 A5. Jak widzicie nie robiłem płukanki czystą ropą tylko pół na pół ze starym olejem, jest to w mojej ocenie dużo bezpieczniejsze. Muszę przyznać że tak czystego silnika chyba nigdy nie miałem, olej na bagnecie jest teraz przezroczysty…
W głowię narodził mi się też kolejny pomysł co jeszcze mógłbym zrobić…. (w kontekście podniesienia kompresji) ale o tym w następnym wpisie 🙂
Ps: dlaczego zalałem syntetyczno-mineralny olej 10W40 skoro nie pasuje do tego motoru? Bo kosztował 60 zł a chcę resztki tej ropy i nafty ściągnąć jakimkolwiek olejem, przed zalaniem właściwego.
Ps2: niestety nie robiłem zdjęć, bo spuszczanie części oleju mocno mnie pochlapało, do tego tłusta ropa…. nie chciałem się już bardziej upaprać i telefonu też 😉
Czy nafta rozpuści nagar w zapieczonych pierścieniach?
Jak wiecie z poprzedniego wpisu pomierzyłem kompresję na cylindrach oraz zrobiłem próbę olejową, dzięki temu dowiedziałem się że prawdopodobnie mam zapieczone pierścienie. Corollę wykorzystuję czasem jako holownik przyczepy kempingowej i to mogło doprowadzić do przegrzania i zapieczenia pierścieni, co za tym idzie obniżenia kompresji na dwóch pierwszych cylindrach, czy postawiona diagnoza okażę się słuszna dowiecie się za chwilę. Przeprowadzę czyszczenie i odmaczanie zapieczonych pierścieni przez zalewanie tłoków od góry naftą.
Pomiar kompresji na cylindrach przed odmaczaniem pierścieni: 1 cylinder: 7,2 bara 2 cylinder: 8,4 bara 3 cylinder: 11 barów 4 cylinder: 11 barów
Czyszczenie pierścieni naftą, jak rozpuścić nagar w rowkach zapieczonych pierścieni? Wyjmujemy z silnika cewki, świece i ustawiamy tłoki na podobnej wysokości. Strzykawką aplikujemy naftę bezpośrednio na cylindry i zostawiamy to na całą noc. Rano zajrzałem do gniazd i nie było już widać nafty, ale zapewne w cylindrach jeszcze trochę było, zatem przykryłem cylindry szmatką i zakręciłem kilka razy rozrusznikiem żeby wydmuchać resztki. Z cylindra 3 i 4 sporo wyleciało podrywając do góry szmatkę, z 1 i 2 wypluło niewiele, wniosek nasuwa się jeden – pierścienie w 1 i 2 nie trzymają… Po przedmuchaniu cylindrów wkręciłem świece, cewki i odpaliłem motor na 20 minut, żeby rozruszać tłoki z pierścieniami po całonocnym odmaczaniu.
Pomiar kompresji po pierwszym odmaczaniu pierścieni naftą: 1 cylinder – 7,9 bara 2 cylinder – 8,8 bara 3 cylinder – 12 barów 4 cylinder – 12 barów
No i pojawił się uśmiech na mojej twarzy, myślę sobie „coś drgnęło” i faktycznie wzrosło ciśnienie na wszystkich cylindrach! Skoro metoda działa trzeba powtórzyć czynność: zalewanie, pozostawienie na kilka godzin, odpalenie silnika i pomiar kompresji. Łącznie 3 razy odmaczałem, przedmuchiwałem i przepalałem silnik, poszły na to dwie butelki nafty po 0,5 litra każda. Większość nafty przesączała się do oleju więc poziom oleju na bagnecie wzrósł ponad max, w takim momencie pamiętajcie aby nie robić przegazówek bo jest w układzie za dużo oleju.
Zużyłem całe dwie butelki nafty i poświęciłem półtora dnia na 3 cykle odmaczania, nafta widać działa ale chciałbym jeszcze spróbować przepłukać cały silnik i cylindry ropą…
Płukanie silnika ropą to kontrowersyjny temat, ale mam pomysł jak przeprowadzić to w miarę bezpiecznie! Jutro dam znać jak poszło płukanie ropą, czy pacjent przeżył zabieg i jaka jest kompresja.
Ciśnienie na cylindrach i próba olejowa dużo mówią o stanie silnika.
Skąd pomysł aby mierzyć kompresję na cylindrach? Czyżby coś nie tak z silnikiem? Szczerze to raz na jakiś czas zapalał się check engine z info o wypadającym zapłonie na drugim cylindrze… Silnik chodzi normalnie, nie bierze oleju, nie trzęsie… ale ten „check” hmmm… nie dawało mi to spokoju… Po nocach śniły mi się dziury w zaworach i budziłem się z krzykiem „nieeeeee” 😉 No dobra żartuje, ale faktycznie interesowało mnie czym ten „check” może być spowodowany i pomyślałem „sprawdzę kompresję na cylindrach to będę wiedział czy zawory są ok”.
Po wakacjach zamówiłem jeden z najtańszych zestawów do mierzenia kompresji, zapłaciłem około 60 złociszy. Zestaw okazał się solidnie wykonany.
Mój tester do mierzenia ciśnienia sprężania w cylindrach silników benzynowych. Zestaw posiada różne końcówki.
Jak zmierzyć kompresje na cylindrach?
Odpinamy przewody ze wszystkich cewek, odkręcamy i wyciągamy cewki i kolejno wykręcamy wszystkie świece. Teraz możemy wkręcić zestaw do mierzenia kompresji w pierwszy cylinder i pójść zakręcić. Pamiętajcie, żeby wcisnąć gaz do samego dołu i pokręcić rozrusznikiem z 7 sekund.
Każdy cylinder mierzyłem dwa razy, poniżej wyniki: 1 cylinder: 7,2 bar 2 cylinder: 8,4 bar 3 cylinder: 11 bar 4 cylinder: 11 bar
Trochę mina mi zrzedła jak zobaczyłem wyniki, dwa pierwsze cylindry sporo odstają, co ciekawe 2 cylinder, na którym czasem wypadał zapłon nie jest najgorszy, pierwszy ma 7,2 ….. Czyli coś jest nie halo…
Czas na próbę olejową! Jej wynik powie nam gdzie jest nieszczelność, na dole czy górze silnika!
Potrzebny będzie nam olej do naszego motoru i najlepiej strzykawka z rurką, do każdego cylindra zalewamy trochę oleju i ponownie mierzymy ciśnienie.
Wyniki próby olejowej: wszystkie 4 cylindry pokazały 12 barów 🙂 czyli po zalaniu olejem są szczelne! Trochę mi ulżyło bo straszenie wypalającymi się zaworami na LPG miałem gdzieś z tyłu głowy, jak widać dobry gaz nie niszczy zaworów!
Wnioski: nieszczelność jest na dole silnika, prawdopodobnie na pierścieniach tłokowych! Zalany olej dokładnie uszczelnił dół silnika, gdyby nieszczelność była na górze (zawory / gniazda) olej nic by nie dał.
Dlaczego zatem silnik nie brał oleju? Trzeba wziąć pod uwagę, że ostatnie 4000 km zrobiłem w bardzo delikatnym stylu jazdy i dolałem 0,5 litra oleju, pewnie gdybym cisnął motor i jeździł z dużymi prędkościami pochłonąłby dużo więcej?
Badanie kompresji zrobiłem chyba w idealnym momencie, gdy jeszcze nie ma wyraźnych objawów podczas samej pracy silnika, dowiedziałem się że zawory są sprawne a głównym podejrzanym są pierścienie tłokowe!
Bardzo możliwe, że pierścienie są zapieczone i zatarte nagarem i dlatego nie są szczelne… Skąd takie zatarcie? Podejrzewam że mogłem przegrzać motor holując przyczepę kempingową w bardzo upalny dzień i na długim dystansie….
Może uda się jakoś przepłukać silnik i odmoczyć zatarte pierścienie przez zalewanie specyfików bezpośrednio na tłoki? Dam znać w kolejnych wpisach co i jak!
Gaz do samodzielnego napełniania klimatyzacji + olej i uszczelniacz – czy to działa i czy warto kupić? Opinie w sieci bywają różne dlatego postanowiłem sam sprawdzić.
Fala wakacyjnych upałów w 2022 roku zaskakuje wszystkich, 35 stopni w cieniu i około 45 w słońcu skłoni każdego posiadacza 4 kółek do serwisu klimatyzacji. Moja klima w Corolli działała ale słabiej dlatego postanowiłem że musi „mrozić jak wściekła”.
Kupiłem zestaw do samodzielnego uzupełniania klimatyzacji zawierający butelkę z gazem / zamiennikiem R134a wraz z wężykiem do nabijania.
Jeżeli już czytaliście moje wcześniejsze wpisy to wiecie, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych: maluje haki, klepie zderzaki, prostuje dzwony i pompuje balony – tak, tak tym razem będę najbardziej profesjonalnym z profesjonalnych serwisantów klimatyzacji samochodowej, na tę okoliczność przywdzieję specjalistyczne rękawicę i wcisnę gazu w układ jak sam Schumacher.
Uwaga dalsza część artykuły ma nieco humorystyczny wydźwięk, ale opinie dotyczące gazu są 100% poważne 🙂
Butlę z gazem trzymaj w rękawiczkach bo mrozi jak wściekła xDWąż BOA do napełniania klimatyzacji z licznikiem Geigera
Podpiąłem cały zestaw do układu klimatyzacji (jest instrukcja w zestawie) i na barometrze Geigera pokazało Low ale tuż przed zielonym polem, więc dobiłem jak wściekły do końca zielonego pola i energicznym ruchem wyrrrrrwałem węża BOA z układu klimatyzacji, trzeba przyznać że gad po tej operacji wił się w trawie jeszcze z 5 minut taki był wściekły….
Kolejnym ważnym etapem było rozebranie się z ochronnych rękawic do samodzielnego nabijania klimy xD
Po tak profesjonalnym serwisie wsiadłem do swojego bolidu i odpaliłem KLYMĘ i …. i aż mnie zmroziło …. szron z brwi skrobaczką do szyb musiałem zdejmować.
Wnioski po profesjonalnym dobiciu KLYMY: Panie mrozi jak wściekła!
Ps: po wakacjach zdam relację czy nadal skrobię brwi skrobaczką a jak nie to zrobię mega ultra hiper profesjonalny serwis z użyciem całego zestawu: osuszacz, uszczelniacz, olej i gaz! Zobaczymy co to będzie, czekajcie w napięciu!
Ps2: jeżeli też jesteście profesjonalnymi serwisantami klimatyzacji 😉 dajcie znać w komentarzu!
Jak wymienić olej w skrzyni biegów? Jaki olej dobrać do skrzyni biegów oraz ile oleju wlać do skrzyni?
Nigdy nie wymieniałem oleju w skrzyni biegów dlatego pomyślałem, że chociaż raz to zrobię i dodatkowo podczas wymiany dodam środek zmniejszający tarcie na bazie związków estru i azotku boru.
Olej do manualnej skrzyni biegów 75W + Dodatek zmniejszający tarcie z azotkiem boru
W mojej Corolli mam skrzynię 5 biegową, do której wchodzi 1,9 litra. Olej do skrzyni manualnej 75W jest łatwo dostępny w większości sklepów motoryzacyjnych, zmieszałem go z dodatkiem zmniejszającym tarcie. Zależało mi aby dodatek zmniejszający tarcie zajmował jak najmniejszą objętość dlatego najpierw wylałem go do przezroczystego słoika i po 20 godzinach na dnie słoika opadł biały proszek (azotek boru) na górze oddzielił się zbędny olej, który był nośnikiem. Odessałem z powierzchni cały zbędny olej i wlałem właściwy czyli mój 75W, wymieszałem to razem a następnie zalałem do skrzyni.
Co ile wymieniać olej w skrzyni biegów w Corolli? Zalecane interwały to 40 lub 80 tysięcy kilometrów.
Jaki olej do skrzyni biegów w Corolli? Specyfikacja oleju zalecana przez Toyotę to: API GL-4 i SAE 75, numer katalogowy oryginalnego oleju Toyoty to: 08885-81001 czyli jest to Olej przekładniowy o niskiej lepkości 75W MTF LV.
Ile oleju wlać do skrzyni biegów w Corolli? • pięciobiegowa manualna skrzynia biegów – 1,9 l • sześciobiegowa manualna skrzynia biegów – 2,3 l • automatyczna skrzynia biegów – 2,9 l
Czy olej do skrzyni manualnej i skrzyni MMT w Corolli E15 jest ten sam? Tak. MMT czyli Multimode Manual Transmission to ta sama manualna skrzynia tyle, że z elektronicznie sterowanym sprzęgłem i zmianą biegów.
Gdzie jest wlew oleju do skrzyni biegów Toyoty Corolla?
Poniżej zdjęcie, na którym zaznaczyłem wlew oleju do skrzyni biegów.
Montaż dokładki przedniego zderzaka + sportowy grill czyli tuning optyczny w wersji light.
Do zrobienia wizualnego liftingu zbierałem się jak sójka za morze, nowe dokładki przedniego zderzaka ze sportowym grillem leżały z rok… wcześniej zrobiłem nowe klaksony za grillem, które wiedziałem że fajnie będą wyglądać z nowym grillem.
Było sporo rzeźby z wycięciem otworów w zderzaku pod montaż dokładek… no ale udało się.
Nie interesował mnie cały Body Kit do Corolli, pominąłem progi, tylny zderzak oraz spoiler i zamówiłem tylko dokładki przedniego zderzaka ze sportowym grillem. Nie chciałem żeby samochód był przesadnie stuningowany optycznie, chciałem mu dodać jedynie odrobiny charakteru ale z umiarem.
Dokładki przedniego zderzaka ładnie wykończyły dolną linię zderzaka a czerwone klaksony ze sportowym grillem fajnie ożywiły przedni pas.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia i nadchodzącego Nowego Roku życzę Wam dużo zdrowia oraz miliona pomysłów na ulepszanie swoich Toyot 🙂
Uszlachetniacz zawierający azotek boru posłuży mi do testu w mojej Corolli. Opinie na forach? Lepiej sam sprawdzę czy warto go kupić i czy działa! Porównanie: azotek boru i dwusiarczek molibdenu!
Według producenta dodatek redukuje tarcie, zużycie silnika i paliwa. Preparat zawiera cząsteczki ceramiczne, które mają wypełniać mikroskopijne nierówności w metalu, finalnie ma wygładzać powierzchnie trące w silniku i tworzyć powłokę ceramiczną. Głównym składnikiem tych cząsteczek wygładzających jest związek chemiczny o nazwie azotek boru. Producent podaje, że pełne działanie uzyskujemy po 7 tysiącach kilometrów od dodania preparatu do oleju a ochrona wystarcza na kolejne 50 tysięcy kilometrów. No dobra mówię „sprawdzam”. Obecnie mam przejechanie 180 300 kilometrów i będę aktualizował ten wpis co jakiś czas opisując moje wrażenia. Przed dodaniem preparatu zrobiłem pomiar głośności pracy silnika na benzynie i wyszło 68 dB.
Czy dodatek do oleju z azotkiem boru wycisza silnik? Czy naprawdę silnik mniej się zużywa? Testujemy i sprawdzamy!
Póki co trudno mi ocenić czy dodatek faktycznie działa, zrobiłem na nim zaledwie kilkanaście kilometrów, opinie w internecie są podzielone, jedni piszą że działa inni nie widzą różnicy. Żeby odnieść się do tego muszę przejechać przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy, zatem test będzie oparty na długodystansowej obserwacji silnika, jego kultury pracy, głośności oraz ilości spalanego paliwa. Aktualizacje będę dodawał co 5-10 tysięcy. Jeżeli coś jeszcze zauważę na pewno o tym napiszę.
Warto wspomnieć, że dodatki na bazie azotku boru można stosować w skrzyniach biegów i wszystkich silnikach, także z turbosprężarkami, katalizatorami i filtrami cząstek stałych. Dodatek taki wydłuża także sprawność pomp i sprężarek smarowanych olejem przekładniowym. Producent ostrzega jednak aby nie stosować tego dodatku w silnikach i przekładniach wyposażonych w mokre sprzęgło.
Z jakimi dodatkami nie należy mylić uszlachetniaczy!
Wiele osób słysząc „dodatek do oleju” od razu myśli „zagęszczacz oleju” i tutaj warto wyraźnie podkreślić, że dodatki zmniejszające tarcie na bazie związków chemicznych jak azotek boru czy dwusiarczek molibdenu nie mają nic wspólnego z popularnym Moto Doktorem. Moto Doktor jest zagęszczaczem oleju na bazie polimerów i jego głównym celem jest zwiększenie lepkości oleju i przez to podniesienie ciśnienia oleju, kompresji w cylindrach, zredukowanie dymienia z wydechu czy obniżenie nadmiernego zużycia oleju itd. Uszlachetniacze nie są zagęszczaczem oleju i nie podnoszą kompresji cylindrów, nie wpływają na zużycie oleju i kopcenie z wydechu a jeżeli to w małym stopniu, to tylko środek zmniejszający tarcie!
Azotek boru czy dwusiarczek molibdeniu?
Na rynku jest wiele firm produkujących dodatki zmniejszające tarcie wykorzystujące azotek boru oraz dwusiarczek molibdenu, zachęcam was do dzielenia się swoimi opiniami o konkretnych produktach w komentarzach.
Dlaczego wybrałem uszlachetniacz na bazie azotku boru?
LPG, którym zasilam swój motor zawiera nawet do 5 razy więcej siarki niż benzyna. Kwaśne związki powstające podczas spalania gazu dużo szybciej zużywają olej i dlatego w autach zasilanych gazem wskazane jest stosowanie oleju niskopopiołowego (Low Saps), który wolniej się zużywa na gazie i wydziela mniej związków siarki podczas spalania resztek oleju. Aby nie zakwaszać dodatkowo oleju dobrze jest używać dodatków zmniejszających tarcie na bazie azotku boru, który wykorzystywany jest do produkcji olejów Low Saps i Log Life.
Jako ciekawostkę możecie też wpisać w Allegro lub Aliexpress nazwy obu związków chemicznych i porównać ich ceny, btw. coraz więcej osób kupuje oba związki w czystej postaci i miesza z olejem 🙂
Jaki hak holowniczy do Corolli wybrać? Cena haka z montażem waha się od 700 do 3500 PLN. Sprawdź jaki hak wybrać!
Hak poszerza funkcjonalność samochodu, możemy do niego zamontować wygodny bagażnik rowerowy, pociągnąć przyczepę kempingową na wakacjach oraz przewieźć coś dużego wypożyczoną przyczepką towarową ze stacji paliw. U mnie głównym powodem montażu haka był zakup przyczepy kempingowej, a później zakup bagażnika rowerowego montowanego na haku.
Zanim zdecydowałem się na konkretny hak postanowiłem poczytać „internetowych mądrości” przerzuciłem kilka for internetowych oraz artykułów ze stron motoryzacyjnych. Na forach można przeczytać niesamowite historie na temat haków… łącznie z tym, że tani hak może się urwać 🙂 Przyznam szczerze, że trochę nie chciało mi się wierzyć, że można legalnie w Polsce kupić hak, który się urwie, przecież te produkty muszą spełniać normy, przechodzić badania i być dopuszczone do obrotu. Uzbrojony w fantazyjną internetową „wiedzę” postanowiłem trochę podzwonić, za cel obrałem sobie najtańsze ASO Toyoty w Warszawie oraz kilka małych firm montujących polskie haki firmy Imioła Hak-Pol. Koszt montażu w jednym z ASO Toyoty wynosił 3500, zadzwoniłem do najtańszego ASO okazało się, że montują zamienniki w cenie około 2500, jako trzeci punkt wydzwoniłem niedużą firmę z Raszyna montującą haki i wydechy i tutaj cena mnie zaskoczyła, okazało się że za około 700 zł można zamontować polski hak z 7 pinową wtyczką, która będzie pasować do mojej przyczepy kempingowej. Nie byłbym sobą gdybym nie uciął sobie dłuższej pogawędki i nie dopytał o niesamowite historię z for internetowych o urywających się hakach… reakcja z drugiej strony słuchawki to była mieszanka niedowierzania i wątpliwości czy nie opowiadam głupot a na końcu śmiech, że coś takiego wyczytałem w internecie. Otrzymałem informację, że haki są polskiego producenta, który specjalizuje się w ich produkcji od 1991 roku, że mają wszystkie badania i spełniają normy i nie ma żadnej różnicy w stosunku do droższych haków, które są importowane. Oczywiście ceny haków są też uzależnione od ich przeznaczenia i funkcjonalności, są np. drogie haki chowane, których cena z oczywistych względów jest wyższa. Zdecydowałem się jednak na montaż polskiego haka Imioła za 700 zł. Pojechałem na montaż haka w Raszynie a potem do Wydziału Komunikacji wbić hak w dowód i tak moja Corolla stała się pełnoprawnym holownikiem. Hak dosyć mocno przetestowałem holując przyczepę kempingową, przyczepki towarowe oraz bagażnik rowerowy, łącznie zrobiłem kilka tysięcy kilometrów pod obciążeniem i hak spisuje się naprawdę świetnie.
Montaż haka a zderzak i wysokość kuli – zwróć na to uwagę!
Od samego początku wiedziałem, żeby zwrócić uwagę na to czy hak idealnie pasuje do samochodu i nie trzeba ciąć zderzaka. Okazało się, że w przypadku najtańszego haka, będzie trzeba minimalnie przyciąć część zawiniętą pod spód zderzaka, finalnie w ogóle tego nie widać, zresztą spójrzcie na zdjęcie tego wpisu, nic nie widać.
Odnośnie wysokości kuli haka, okazało się, że po podczepieniu przyczepy kempingowej nie stoi ona idealnie w poziomie tylko opada ku tyłowi. W przypadku krótkiej przyczepki towarowej nie będzie tego widać, jednak przy długiej ponad 6 metrowej przyczepie kempingowej niedopasowana wysokość kuli będzie przekładać się na pochylenie przyczepy. Nie ma to większego znaczenia na prostej drodze, jednak manewrując długą przyczepą na różnych przewyższeniach, podjazdach, zjazdach oraz nierównych polach kempingowych może się zdarzyć, że podczas cofania pod delikatną górkę tył przyczepy zacznie szorować o podłoże…. i taką historię miałem właśnie kilka razy. Postanowiłem więc pojechać bezpośrednio do producenta haków czyli firmy Imioła, która mieści się na granicy województwa mazowieckiego i łódzkiego. Na miejscu okazało się, że Panowie przynieśli kilka kul o różnej wysokości i dobrali najniższą z możliwych – problem został rozwiązany.
Dodam jeszcze, że poleciłem tę firmę już kilku osobom, co ciekawe Imioła bardzo chętnie produkuje haki do modeli aut, których nie posiadają jeszcze w ofercie. Jeżeli nie możesz znaleźć haka do swojego samochodu a są tylko fabryczne za kilka tysięcy, pojedź do Imioły! Panowie pomierzą twój samochód, zaprojektują, wyprodukują i zamontują taki hak w normalnej cenie – dla nich to też plus bo mają kolejny hak do nowego model samochodu w swojej ofercie. Także jeżeli szukacie sprawdzonego haka najlepiej od razu jedźcie do Imioły!
Toyota Corolla » Jak podłączyć się pod komputer? Polecam moduł, interfejs diagnostyczny na mikro kontrolerze ELM327 z Bluetoothem + dowolny program na Androida z Google Play.
Jeżeli pojawia Ci się kontrolka Check Engine to podłącz ELM327 do złącza OBD II, które znajduje się w Corolli po lewej stronie pod kierownicą i odczytaj kod błędu sam! Programem diagnostycznym do EOBD odczytasz błąd z informacją jaka awaria jest z nim związana. Na koniec możesz skasować wszystkie błędy i pomyśleć o naprawie konkretnego podzespołu w swojej Corolli. Koszt diagnostyki komputerowej w warsztacie samochodowym to 90 – 130 zł. Zamiast takiej wizyty polecam zakup dowolnego modułu opartego na mikro kontrolerze ELM327 + instalację jakiegoś programu diagnostycznego z Google Play.
Moduł ELM327 podłączony do gniazda OBDII – Sygnalizuje swoją pracę migając kolorowymi diodami.
Co umożliwia program diagnostyczny z modułem ELM327?
– bezprzewodową pracę między ELM327 a smartfonem z aplikacją diagnostyczną – odczyt wszystkich błędów z dokładnym opisem możliwych awarii – kasowanie błędów – odczyt podstawowych parametrów pracy silnika w czasie rzeczywistym – w programie car scanner możesz wybrać model swojego samochodu i rodzaj silnika
Brzęczy wam wydech a wszystkie wieszaki są sprawne? Najczęstszą przyczyną jest wypalona uszczelka na połączeniu kolektora wylotowego z katalizatorem.
Kolektor wydechowy wchodzi w rurę katalizator a przestrzeń pomiędzy nimi powinna usztywniać uszczelka ze sprasowanej siatki stalowej, z czasem od wysokiej temperatury i naturalnych drgań które tam występują uszczelka się wybija i wypala… Na zewnątrz kołnierze są nadal połączone śrubami ze sprężynami ale wewnątrz obie te rury bez uszczelki obijają się o siebie i wydech brzęczy / dzwoni.
Główna fotka przedstawia element, który jest przyczyną brzęczenia wydechu. Ta usterka jest popularna w wielu rocznikach i modelach Toyoty.
Inne marki samochodów stosują w tym miejscu elastyczny przewód z plecionki który pełni rolę tłumika drgań układu wydechowego ale ma wadę bo bardzo często się przerywa, Toyota zastosowała w tym miejscu uszczelkę ze sprasowanej stalowej siatki i skręciła połączenie śrubami ze sprężynami które delikatnie pracują – rozwiązanie jest to zdecydowanie trwalsze – wytrzymało 14 lat.
Poniżej katalog części z zaznaczoną uszczelką wydechu, numer uszczelki: 17410B
Zestaw: uszczelka wydechu, śruby, sprężyny od Fisher Automotive
uszczelka: nr 771-991 śruba: 765-903 sprężyny do śrub: 105-902
Dodatkowo możecie kupić pastę montażową do wydechów, żeby był lepszy poślizg 😉 przy zakładaniu uszczelki.
Galeria z demontażu starej uszczelki i założenia nowej. Nareszcie nic nie brzęczy w wydechu!
Zamiast tłumika drgań uszczelka
Odkręcamy śruby
Stara uszczelka pruje się jak…
Gołą flansza czeka na uszczelkę
Stara uszczelka rozsypuje się w dłocniach
Nowa uszczelka ze sprasowanej siatki
Założona nowa uszczelka w paście montażowej
Skręcone śruby wydechu – łączenie kolektora z katalizatorem
Jak zamontować klakson dwutonowy 120 dB w Toyocie Corolli.
Montaż klaksonu wykonałem już spory czas temu, ale jakoś nie miałem czasu żeby zabrać się za wrzucenie tego na bloga. Za pomysł na nowe fanfary i schemat montażu muszę podziękować Bartkowi, który wysłał mi schemat i pomagał w montażu – dzięki Mordo!-)
Efekt dźwiękowy jest naprawdę świetny, fabrycznie jest pojedynczy klakson i zarówno jego dźwięk jak i głośność są bardzo przeciętne, jednak dwutonowy klakson ślimakowy brzmi świetnie i jest naprawdę głośny! Dodatkowy przekaźnik, do którego podłączamy przewody klaksonów idealnie wpasowuje się w skrzynce na bezpieczniki, więc nie widać w ogóle montażu. Czerwone fanfary za grillem wyglądają jak nozdrza rozjuszonego byka 😉 jak w końcu zamontuję nowy grill sportowy i dokładki zderzaka to wrzucę fotkę całości.
Jakby ktoś chciał zmontować coś podobnego to poniżej wrzucam film, zdjęcia i grafikę ze schematem montażu.
Klakson dwutonowy 120 dB, 12v – Jak podłączyć? Montaż!
Awaria alternatora w Toyocie Corolli, możliwe objawy uszkodzenia, regeneracja lub wymiana.
Moja Corolla zaczęła ostatnio wydawać dziwne dźwięki, wiecie coś w rodzaju stuku-puku z okolic silnika… dźwięk się pięknie niósł po całym bloku silnika więc bałem się wyruszać w dalsze trasy… Zacząłem wypytywać wszystkich dookoła czy mają kogoś kto dobrze diagnozuje awarie silników, zaliczyłem znajomego mechanika, który na dźwięk stukotu z silnika zakrywał twarz dłonią, przejrzałem na YouTube filmy jak hałasuje: łańcuch rozrządu, zawory, popychacze hydrauliczne ale nic nie pasowało do objawów, które ma moja Corolla.
Przez chwilę nawet pomyślałem o kupnie nowego auta… ale obecne ceny Corolli mnie dobiły. Okazuje się, że sytuacja z niedoborem podzespołów elektronicznych i post pandemiczny klimat podbił ceny samochodów dwukrotnie… gdy kupowałem swoją Corollę jako 5 letnie auto z przebiegiem 100k kosztowała trochę ponad 30k dzisiaj (czyli po 8 latach) taka sama 5 letnia Corolla z przebiegiem 100K kosztuje 60k a moja przez 8 lat niewiele straciła na wartości, no kabaret.
Chciał nie chciał lepiej będzie zdiagnozować problem i go naprawić, ale o tym za chwilę, najpierw posłuchajcie objawów 🙂
Stukot z silnika? Nie to alternator ;p
Bartek z którym poznaliśmy się tutaj na stronie, zasugerował mi że mogą to być zapchane kanaliki olejowe napinacza łańcucha rozrządu i żebym zrobił płukankę silnika a jeżeli to nie pomoże żebym zdjął wszystkie paski od pompy wody, alternatora, sprężarki klimy i wtedy posłuchał silnika. Zrobiłem płukankę silnika, zlałem szlam, wsadziłem nowy filtr i zalałem świeży olej. Stukot jednak nadal złowrogo rozbrzmiewał spod maski, trochę zirytowany wsiadłem do samochodu i zrobiłem objazd po lokalnych warsztatach samochodowych. Łącznie zwiedziłem 7 warsztatów, jeździłem od jednego do drugiego słysząc to samo „Paaanie nie wiadomo co to, trzeba by wyjąć silnik” przedostatni mechanik powiedział „dam Panu kontakt do znajomego, on robi tylko Toyoty”. Nie chciałem wchodzić w jakiekolwiek naprawy z mechanikami którzy nie wiedzieli co to jest, bo wiadomo jak się kończą takie historie 😉 Pojechałem do ostatniego poleconego warsztatu zajmującego się Toyotami, facet posłuchał chwilę i mówi „to nie silnik, ten stukot niesie się od sprężarki klimatyzacji lub alternatora, te silniki rzadko padają”. Pomyślałem „no masz dopiero 7 z rzędu warsztat rozkminił awarię”.
Finalnie okazał się to alternator, który szybko został wymieniony a stukot spod maski radośnie zniknął. Morał z tego wpisu jest jeden – serwisuj auto w warsztacie, który naprawia tylko Toyoty. Tacy mechanicy naprawiając cały czas te same modele samochodów, doskonale znają objawy różnych awarii, więc prawdopodobieństwo szybkiej i celnej diagnozy jest bardzo duże. Niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość i trochę pojeździć, aby taki warsztat znaleźć. Ewentualnie można samemu zakasać rękawy, kupić stetoskop do osłuchiwania silnika i poszukać skąd dochodzi hałas a następnie próbować samodzielnej naprawy, ja przyznam nie miałem w tej chwili cierpliwości, czasu ani miejsca na taki zabieg więc pozwiedzałem lokalne warsztaty 😉
Zestaw naprawczy do samodzielnej naprawy alternatora. Regeneracja alternatora Toyoty 12V 100Ah. Spis potrzebnych części z numerami seryjnymi OE.
Regeneracja alternatora Toyoty: spis potrzebnych części z numerami seryjnymi OE
Toyota Corolla – płukanie silnika z przebiegiem 180 000km
Niedawno wymieniałem olej – zrobiłem na nim 2000 km i dzisiaj zaistniała potrzeba zrobienia płukanki silnika, pisałem o tym w artykule: Wymiana alternatora.
Wlałem płukankę do silnika i poczekałem 40 minut, czyli trochę dłużej niż potrzeba. Zlewając olej myślałem że będzie czarny jak smoła, jednak nie był taki zły, był ciemny bursztynowy i widać że płukanka zadziałała, bo olej po 2000 km tak nie wygląda ale mimo wszystko jestem pozytywnie zaskoczony, że nie był to szlam.
Płukanka pozytywnie wpływa na pracę silnika i nie mamy czego się obawiać. Należy też pamiętać o regularnych wymianach oleju i filtra np. co 12-15 tysięcy dzięki temu nie zapuszczamy zbytnio silnika. Skoro silnik wypłukany, zalany nowy olej a przebieg to już 180 000 trzeba pomyśleć o przyszłości, na dniach dodam do oleju środek zmniejszający tarcie, zawierający azotek boru.
Z racji przebiegu skrócę też interwał wymiany oleju do 10 000.
Toyota Corolla w pakiecie Prestige posiada więcej przycisków sterowania w kierownicy.
W Corolli E15 są 3 wersje przycisków sterowania z kierownicy: 1) 3 rzędy przycisków w lewym ramieniu, 2) 3 rzędy przycisków w lewym ramieniu i 2 w prawym 3) po 3 rzędy przycisków w obu ramionach
Zamontuję przyciski od wersji Prestige, oprócz przycisków do sterowania radiem z lewego ramienia dojdą przyciski w prawym ramieniu do odbierania telefonu, zestawu głośnomówiącego i obsługi komputera pokładowego. Wszystkie te przyciski możemy programować w radiu z androidem, które jakiś czas temu zamontowałem, każdy przycisk można dowolnie zaprogramować do wybranej czynności.
Update 30.08.2021
Przyciski odebrałem 7 lipca, niestety nie miałem czasu na ich montaż aż do końcówki sierpnia, no ale stało się w końcu nadszedł sądny dzień. Zabrałem się za rozkręcenie kierownicy i montaż nowego zestawu przycisków. Zaprogramowałem pod nowymi przyciskami odbieranie i kończenie połączenia telefonicznego, pod kolejnym ustawiłem włączanie bluetooth, które jest potrzebne do połączenia smartfona ze stacją radiową, dodatkowo przy długim przytrzymaniu tego przycisku ustawiłem ściemnianie i rozjaśnianie ekranu. Został jedynie przycisk DISP, który jest odpowiednikiem słupkowego przycisku na liczniku, służącego do obsługi komputera pokładowego.
Jak podłączyć przycisk DISP?
Korzystanie z komputera pokładowego bez odrywania rąk od kierownicy brzmi naprawdę zachęcająco, niestety nie wiem jeszcze jak podłączyć ten przycisk do komputera pokładowego, domyślam się, że dodatkowe wolne gniazdo na kablach od nowych przycisków w kierownicy służy do podłączenia tego przycisku DISP. Postaram się zbadać temat, poszukam kabla oraz informacji jak to podłączyć.
Montaż przycisków w kierownicy Toyoty Corolli E15
Przyciski w lewym ramieniu kierownicy – Toyota Corolla wersja wyposażenia LunaOdkręcam poduszkę powietrzną – Toyota CorollaDemontuję przyciski kierownicy – Toyota Corolla LunaZamontowane dodatkowe przyciski w kierownicy od Corolli w wersji PrestigePodświetlenie pomarańczowe przycisków z Corolli wersji PrestigeOdbieranie telefonu z kierownicy – Toyota Corolla
Jakie tarcze i klocki w Corolli E15 z przodu? Jak wymienić i jakiej firmy tarcze i klocki wybrać?
Jak wymienić tarcze i klocki w Corolli? Odkręcamy koła, następnie odkręcamy jarzmo (2 śruby), odkręcamy zacisk hamulcowe (2 śruby) podwadzamy tłoczek żeby się trochę schował i ściągamy zacisk. Zostaje nam goła tarcza na szpilkach, którą możemy zdjąć. Następnie należy oczyścić z rdzy piastę, najlepiej szczotką drucianą, ja użyłem kółka drucianego na wiertarce i zjechałem całą rdzę, to samo zrobiłem z jarzmem i zaciskiem hamulcowym. Po wyczyszczeniu z rdzy warto pomalować wszystko jakimś inhibitorem rdzy / odrdzewiaczem – ja przemalowałem preparatem Rust Filler. W Jarzmie polecam oczyścić blaszki oraz miejsca w których są one osadzone, następnie warto wyjąć prowadnice – oczyścić je i nasmarować, kolejnym ważnym elementem jest tłoczek w zacisku podwadźcie delikatnie gumę i zobaczcie czy tłoczek nie jest skorodowany, brudny lub suchy, jeżeli nie ma korozji polecam oczyścić brake cleanerem i nasmarować wazeliną oczywiście tylko fragment pod osłoną gumową. Jak mamy już wszystko gotowe zabieramy się do składania, zakładamy tarczę (pamiętajcie o jej odtłuszczeniu), przykręcamy jarzmo i wkładamy klocki, na końcu zakładamy i przykręcamy zacisk hamulcowy – wcześniej musimy wcisnąć tłoczek do zacisku inaczej nie założycie go na tarczę, są do tego specjalne klucze ja wykorzystałem groźne spojrzenie i tłoczek sam się schował 😉 Śruby jarzma i zaciski dokręcamy kluczem dynamometrycznym wg. zaleceń serwisu, ja mam dynamometr w łokciu więc poszło w trymiga 😉 Na końcu zakładamy koło.
Warto wspomnieć o płynie hamulcowym, który też powinniśmy wymieniać przynajmniej raz na 10 lat oraz o kontroli stanu przewodów hamulcowych – patrzcie czy guma nie jest sparciała! Jeżeli macie zajechane piasty i samochód raczej nie był oszczędzany to warto zainwestować w Czujnik zegarowy do sprawdzania bicia tarcz i posprawdzać w jakiej pozycji tarcza najmniej się telepie 😉
Numery seryjne: oryginalne / katalogowe / parts number / OEM tarcz i klocków do Corolli E15 (2006 – 2013) wersja japońska: Tarcze hamulcowe przód: numer 43512-12670 Klocki hamulcowe przód: numer 04465-12610 Tarcze hamulcowe tył: numer 42431-12260 Klocki hamulcowe tył: numer 04466-47020
Pamiętajcie, że inne tarcze i klocki są w Corollach wyprodukowanych w Europie i Japonii, do tego dochodzą roczniki – lifty itd. Jeżeli nie macie pewności jakie tarcze i klocki zamontować w waszej Toyocie, wejdźcie na ToyoDIY.com zarejestrujcie się, podajcie VIN swojego auta i będziecie mogli wyszukiwać części do swojego auta z fabrycznymi numerami, następnie te numery wklepujecie w sklep motoryzacyjny i macie pewność że znaleźliście właściwą część.
Jakiej firmy tarcze i klocki zamontować do Corolli? Wybrałem amerykańskiego producenta, który specjalizuje się głównie w produkcji tarcz i klocków hamulcowych, opinię mają dobrą wśród mechaników a i samo ASO często je montuje. Wymieniając przednią oś wybrałem tarcze DF4810 + klocki hamulcowe GDB 3425.
Oryginalna tarcza ADVICS 435-E15J. ADVICS czyli AISIN Group którego 30% należy do Toyota Group
Jakie żarówki HB4 wybrać do Corolli? Zimne i mocniejsze żarówki HB4 4200 K? Xenon look w tradycyjnych żarówkach?
Pod artykułem lista wszystkich żarówek do Corolli.
Przyszedł czas na odświeżenie oczu karoliny, wypolerowałem reflektory i postanowiłem wymieć żarówki HB4 na jakieś z zimnym światłem. Szczerze mówiąc jakoś niespecjalnie byłem przekonany do drogich żarówek HB4, czemu? Wydawało mi się, że to mogą być jakieś „wynalazki” robiące na siłę xenon look z tradycyjnego HB4 i że to marketingowy bullshit. Nie dowierzałem że te żarówki będą mocniej oświetlać drogę i jednocześnie bałem się, że będą wyglądać choinkowo – niebiesko 😉
Ciekawość jednak zwyciężyła sceptycyzm i postanowiłem zainwestować 80 zł w żarówki HB4 o temperaturze 4200 K i sprawdzić czy są warte swojej ceny oraz czy nie świecą jak choinka na niebiesko 😉
Ogólne wrażenia i moje obawy? Okazało się, że żarówki wcale nie świecą na niebiesko i wcale nie udają xenonów, najzwyczajniej w świecie mają chłodniejszą barwę. Reflektory z tymi żarówkami świecą i wyglądają „świeżo” jak z nowych aut.
Jazda w nocy i moc żarówek? Czy drogie HB4 o temperaturze 4200 K faktycznie świecą mocniej od zwykłych HB4 za kilka złociszy? W mojej ocenie tak! Zdziwiłem się, że widzę różnicę, nie jest to oczywiście xenon który wypala w nocy oczy sarnom przy poboczach ale strumień światła sięga zdecydowanie dalej. Jazda nocą na tych żarówkach jest przyjemniejsza, chłodniejsza barwa jednak trochę lepiej rozświetla nocną drogę.
Poniżej możecie zobaczyć jak wygląda różnica między zwykłą HB4 za kilka złotych a droższymi HB4 o temperaturze 4200 K. Niestety nie chciało mi się czekać do wieczora żeby zrobić zdjęcie po zmierzchu 😉
Żarówki HB4 do Toyoty. Zimna temperatura barwowa 4200 K i większa wydajność. Lepiej doświetlają drogę!
Instrukcja obrazkowa jak wymienić żarówki w Corolli E15 » przednie reflektory.
Wymiana żarówek HB4 w Corolli » światła mijania » instrukcja obrazkowa
1. obróć oprawę żarówki HB4 w lewo2. naciśnij blokadę złączki elektrycznej i odepnij przewód3. wymień żarówkę HB4, dopasuj 3 wycięcia na żarówce do wcięć w oprawie4. obróć żarówkę HB4 w prawą stronę aż poczujesz charakterystyczny przeskok. Poruszaj delikatnie oprawą sprawdzając czy jest poprawnie osadzona.
Wymiana żarówek HB3 w Corolli » światła drogowe » instrukcja obrazkowa
1. obróć oprawę żarówki HB3 w lewo2. naciśnij blokadę złączki elektrycznej i odepnij przewód3. wymień żarówkę HB3, dopasuj 3 wycięcia na żarówce do wcięć w oprawie4. obróć żarówkę HB3 w prawą stronę aż poczujesz charakterystyczny przeskok. Poruszaj delikatnie oprawą sprawdzając czy jest poprawnie osadzona.
Wymiana żarówek W5W w Corolli » światła pozycyjne » instrukcja obrazkowa
1. obróć żarówkę W5W w lewo2. wyjąć żarówkę W5W. Montaż wykonać w odwrotnej kolejności
Lista wszystkich żarówek w Toyota Corolla E15, X generacji
Lampy przód: lista żarówek Toyota Corolla Postojowe- 2 x żarówka W5W, bezcokołowa Mijania – 2 x żarówka HB4 51/55 W, 12V Przeciwmgielne – 2 x żarówka H11 12V 55W
Przód kierunkowskazy 2 x Wy21W wciskane pomarańczowe
Lampy tył: lista żarówek Toyota Corolla 2 x żarówka BA15 21 Wat 12V równe stożki 2 x żarówka W21/5W 12V na wcisk
Na klapie 2 x żarówka 18W 921 12V W16W na wcisk 2 x żarówka W21W 12V 21W 7440 na wcisk
Jakie świece do Corolli E15, 1.6 /1ZR-FE z LPG? Jaka wartość cieplna świecy (16, 20, 22) zimna czy ciepła? Co ile wymieniać świece? Jaki klucz do świec? Jak wygląda zużyta świeca po 175 000 kilometrów?
Byłem kilka dni temu na przeglądzie gazowym w Landi Renzo i diagnosta zapytał mnie kiedy tankowałem benzynę? Bo silnik na benzynie chodzi nierówno a na gazie dużo lepiej….
Oblał mnie zimny pot 😉 nastąpiło drżenie kończyn, palpitacja, mrowienie w ….. i ciemność przed oczami… pomyślałem „Karolina kurde nie rób mi tego”.
Odpowiadam, że tankowałem niedawno… Zapytał czy wymieniałem świecie? Mówię, że nie ale myślałem o tym. Zasugerował, że czas najwyższy wymienić świece, mówię „wymienię”. W głowie gonitwa myśli… przypomniałem sobie, że faktycznie niedawno tankowałem ale przecież kontrolka rezerwy mało nie wybije plastikowej szybki licznika kłując w oczy, do tego sporo kilometrów zrobiłem na tej rezerwie… Nosz kurde pojechałeś na wymianę filtrów i diagnostykę z resztkami benzyny w baku czyli mułem i syfem dennym, „jesteś geniuszem” pomyślałem ironicznie do siebie… Nie dziwne, że na tych resztkach miała bidula arytmię…
Diagnosta faktycznie przejął się Karoliną tak jak ja bo w czasie diagnostyki dawał jej po garach, że aż miło 🙂 Pewnie chciał przepchać ten syf przez jej gardziel który zassała z dna baku, słuszna metoda, jak się krztusi trzeba jej dać po garach!
Prosto z przeglądu jadę na Shella. Facet z obsługi mówi „dzisiaj wtorek, vpower w cenie normalnej” mówię w pośpiechu „lejemy za stówę”. Ledwo zalał, ledwo terminal ściągnął kasę z karty a ja już warczę silnikiem pod dystrybutorem „ja Ci dam nierówną pracę…Karolina….”. Pokręciłem się po mieście i myślę: serce Karoli zawsze dla mnie pięknie biło i nie słyszałem żadnej arytmii… może diagnosta widział to na komputerze? Przecież głuchy nie jestem! Cały czas racjonalizuję i wypieram arytmię Karoli 😉
No ale dobra pożartowaliśmy o mnie i Karolinie czas przejść do meritum. Faktycznie kilka dni przed przeglądem gazowym dodałem do obserwowanych na Allegro świece do LPG. Googlałem info jakie świece są domyślnie w 1Zr-FE i dużo ludzi pisało, że DENSO SC16HR11. Po wykręceniu okazało się że miałem fabrycznie DENSO SC20HR11 – samochód produkowany w fabryce Tsutsumi Aichi być może w innych fabrykach dawali DENSO SC16HR11, pewnie niewiele się różnią. Jednak tak jak wspominałem interesowały mnie świece do LPG no i natrafiłem na kilka modeli świec do 1ZR-FE z LPG są to:
DENSO Iridium Twin Tip IXEH22TT – wybrałem te DENSO Iridium Twin Tip IXEH20TT – pewnie podobne? DENSO Iridium Tough VCH20 – u nas niedostępne nigdzie i podobno najlepsze
Silniki z instalacją LPG i CNG Najlepszą świecą zapłonową do zastosowania w silniku z instalacją LPG jest irydowa świeca TT (Iridium TT), która spełnia wszystkie standardowe wymagania. W niższym segmencie cenowym idealną alternatywą dla silników LPG jest niklowa świeca TT, jeśli silnik był oryginalnie wyposażony w standardowe świece niklowe. Zapłon mieszanki paliwowo-powietrznej, zarówno w przypadku gazu płynnego (LPG), jak i sprężonego gazu ziemnego (CNG), jest trudniejszy niż w przypadku silników napędzanych benzyną. Wynika to z faktu, że LPG i CNG są wtryskiwane jako gaz, podczas gdy benzyna jest wtryskiwana w postaci płynu. Gazy wymagają większego napięcia jonizacji niż ciecze, aby wytworzyć iskrę. Gaz zajmuje również więcej miejsca niż płyn, więc w komorze spalania pozostaje mniej miejsca na świeże powietrze; zmniejsza to ilość cząsteczek powietrza i paliwa wokół elektrod. W rezultacie istnieje większe ryzyko wypadania zapłonu. Wyższe napięcie potrzebne do zapłonu LPG / CNG powoduje także większe obciążenie cewki zapłonowej i świecy zapłonowej.
Dlatego w wielu przypadkach wybiera się świecę zapłonową z mniejszym odstępem między elektrodami, aby zmniejszyć zapotrzebowanie na napięcie. Mniejszy odstęp między elektrodami zmniejsza jednak wydajność zapłonu. Alternatywnym rozwiązaniem pozwalającym na zmniejszenie obciążenia cewek i świec zapłonowych jest stosowanie świec zapłonowych z cienkimi elektrodami, takich jak irydowe świece zapłonowe DENSO. Wymagają one niższego napięcia, a tym samym pozwalają zachować większy odstęp między elektrodami. W niektórych zastosowaniach, takich jak silniki z turbodoładowaniem, odstęp pomiędzy elektrodami musi być zmniejszony do 0,8 mm. LPG i CNG spalają się w wyższej temperaturze niż benzyna, co powoduje większe zmiany temperatury elektrody podczas poszczególnych cykli silnika. Większe wahania temperatury skracają żywotność świecy zapłonowej o około 20-30%. Zastąpienie zwykłych świec zapłonowych trwałymi, irydowymi świecami zapłonowymi o długiej żywotności umożliwia zmniejszenie całkowitych kosztów użytkowania pojazdu
Co ile wymieniać świece zapłonowe w Karolince i jaki klucz kupić do wymiany świec? Podają, że standardowo na benzynie co 90 tysięcy, na LPG co 30 lub 60. A ile przeżyły moje fabryczne DENSO SC20HR11? Wstyd się przyznać ale wiem że nie były wymieniane od nowości… więc przeżyły 175 tysięcy kilometrów i na moje ucho nie było słychać nierównej pracy, być może na komputerze diagnosta widział więcej. Wymieniłem na nowe i rozgrzałem silnik na świeżym vpowerku, więc mam nadzieję, że nie będzie już „zimnych potów” 😉
Corolla: siła dokręcania świec zapłonowych, moment dokręcania świec w silniku 1.6 1ZR-FE wynosi 20 niutonometrów (Nm).
Ps: Klucz do świec rozmiar 14, najlepiej od razu z magnesem 🙂
Poniżej fotki z wymiany świec
Update 22.08.2020 – Rozkmina – oznaczeń wartości cieplnej świec różnych producentów: Denso, NGK, Bosh, Champion, Iskra | Świeca gorąca czy zimna? Która lepsza pod LPG?
Zarówno Jacek w komentarzu, Bartek FNK w prywatnej wiadomość oraz ja zastanawialiśmy się nad oznaczeniami liczbowymi świec w Denso. Postanowiłem trochę pogooglać i oto co otrzymałem:
Denso Iridium Power plugs feature the heat range at the end of the part number. For example, IK20 has a heat range of 20. Denso plugs get colder the higher the number, hotter the lower the number. Starting with part # IK20 (heat range 20), a colder plug would be # IK22, a hotter plug would be # IK16. źródło1: https://www.sparkplugs.com/learning-center/article/116/how-do-i-find-a-colder-or-hotter-plug
i kolejny rezultat mojego małego śledztwa 😉
The heat range numbering system used by spark plug manufacturers is not universal. For example, a 14 heat range in Denso is not the same as a 14 heat range in Champion. Some manufacturers numbering systems are opposite the other – for Champion, Autolite and Bosch, the higher the number, the hotter the plug. However, for Denso, the higher the number, the colder the plug. źródło2: https://www.densoproducts.com/learning-center/article/209/what-is-a-spark-plugs-heat-range
Porównanie oznaczeń wartości cieplnej świec różnych producentów: Denso, NGK, Bosch, Iskra, Champion | Która świeca zimna, która gorąca – oznaczenia.
Czyli wiemy już, że w Denso im wyższa liczba na świecy tym świeca zimniejsza a im mniejsza liczba tym bardziej gorąca. Kolejny rezultat moich poszukiwań mówi, że Denso i NGK mają odwrotną numerację w stosunku do świec Bosch czy polskiej Iskry. Niezłe jaja co? Cześć firm oznacza wysoką liczbą świece zimne druga część świece gorące…
Podsumowując te moje świecowe rozkminy – fabrycznie Toyota do 1ZR-FE dawała świece DENSO SC20HR11 więc jeżeli chcemy dobrać identyczną wartość cieplną innego producenta świec to dla NGK będzie to 6, dla Bosh – 7,6 itd. (patrz tabelka).
KOREKTA – jednak faktycznie SC20HR11 zosały zastąpione SC16HR11 W sieci niestety jest pełno wpisów na forach że Denso SC16HR11 to oficjalny zamiennik Denso SC20HR11 – z przykrością dla wielu użytkowników muszę stwierdzić, że to nieprawda! To są dwie różne świece o różnych wartościach cieplnych (20 i 16). Po drugie informacje, że Denso wycofuje z rynku SC20HR11 i zastępuje SC16HR11 są chyba tzw. miejską legendą powtarzaną na forach, wpisy te pochodzą nawet z 2018 roku a obie świece są nadal w sprzedaży.
Jacek dodał w komentarzu biuletyn informacyjny Denso z 2017 roku roku gdzie jest informacja że świece SC20HR11 od 2017 roku są zastępowane świecami SC16HR11. Ja natomiast znalazłem w katalogu Denso z 2020 roku informację, że zamiennikiem SC20HR11 jest IXEH22TT. Dodatkowo zamiennikiem SC16HR11 jest świeca IXEH20TT.
Przyznacie dziwnie te zmiany wyglądają bo Denso twierdzi że 16 stka jest ciepła, 20stka neutralna a 22 zimna.
Denso która świeca jest ciepła a która zimna? źródło: https://www.densoproducts.com/learning-center/article/209/what-is-a-spark-plugs-heat-range
W 2017 roku Denso zaleca zamianę neutralnej świecy SC20HR11 która była stosowana w 1ZR-FE od 2007 roku na ciepłą SC16HR11 by finalnie w 2020 roku polecić nam zimną IXEH22TT.
Zrozumiałby gdyby stary typ świec SC20HR11 zastąpić np. nowocześniejsza i wydajniejsza świeca Twin Tip o wartości 16 (chyba nie ma takiej) wtedy można by wnioskować że nowsze wydajniejsze świece można dać o stopień cieplejsze bo i tak sobie poradzą.
Ja bym to podsumował jak ten Pan poniżej 🙂
Jak dobierać świece? Świece zimne są idealne do silników wysokoobrotowych gdzie występują wysokie temperatury robocze i zimna świeca lepiej rozprasza ciepło, gorące świece natomiast są idealne do silników wolnoobrotowych, gdzie temperatura jest mniejsza i wolniej rozprasza się przez świecę co pozwala na samooczyszczenie świec.
Cold plugs are ideal for high rpm engines, forced induction applications, and other instances where the engine produces high operating temperatures. Conversely, hot plugs are good for applications that operate mainly at low rpms. Because they have a longer insulator nose length, heat is transferred from the firing tip to the cooling system at slower pace. This keeps the spark plug temperature high, which allows the plug to self clean and prevent fouling. źródło: https://www.enginebuildermag.com/2011/05/understanding-spark-plug-heat-range/
Jeżeli będziecie kupować świece np. Twin Tip, które ułatwiają zapłon LPG bo mają cieniutkie elektrody i mniejszą odległość elektrod to możecie kupić IXEH20 które mają fabryczną wartość cieplną lub kupić świece o stopień zimniejszą czyli IXEH22 – taką jak ja wybrałem. Po co zimniejsza świeca do silnika z LPG? Temperatura spalania LPG jest znacznie wyższa od benzyny – często pewnie słyszycie o wypalaniu gniazd zaworowych przez LPG, dlatego warto zainstalować świecę o stopień zimniejszą, która ma lepsze właściwości odprowadzania / rozpraszania ciepła. Pamiętajmy, że dobra instalacja LPG powinna kompensować straty zbyt ubogiej mieszkanki. Wiele osób dyskutuje czy to wyższa temperatura spalania LPG czy uboższa mieszanka (mniej kaloryczne LPG) wpływa na wypalanie zaworów – pewnie jedno i drugie. Dlatego warto zainstalować dobre LPG, które ma np. dotrysk benzyny, który wzbogaca mieszankę a jednocześnie chłodzi i smaruje zawory + dać zimniejszą świecę np. Denso Iridium Twin Tip IHEX22. Jako ciekawostkę dodam, że IHEX22 w najnowszym katalogu świec Denso na 2020 rok jest zalecana jako standardowa świeca w 1ZR-FE w Aurisce 1.6 oraz 1.8 Hybrid, więc spokojnie można je montować nawet bez LPG.
Spalanie na nowych świecach IXEH22TT – moje obserwacje.
Jestem raczej sceptycznie nastawiony do wszystkich marketingowych bałamuceń klienta i szczerze mówiąc nie zwróciłem nawet uwagi, że w materiałach promocyjnych Denso napisali o mniejszym spalaniu. Jednak jeżdżąc A2 – tempomat ustawionym na 95 km/h zauważyłem, że przed wymianą świec palił 5,7 litra a po wymianie świec na nowe 5,3. Bez tempomatu na starych świecach przy tej samej prędkości palił około 6 litrów o czym pisałem we wpisie Landi Renzo w Corolli – Moja opinia po 1,5 roku użytkowania! W sumie nie uwierzyłbym, że wymiana świec zmniejszy spalanie gdybym sam tego nie sprawdził. Bez dojazdów i zjazdów z A2 na czystym odcinku 50 kilometrów spalanie wyniosło 5,1 przy prędkości ustawionej na 95 km/h. Faktem jest, że poprzednie świece to były standardowe SC20HR11 i były zajechane bo przeleciały 175 000, nowe IXEH22TT mają jednak lepszą zapłonność pod LPG no i są nowe!
Ps: podając liczby spalania odnoszę się do wskazań z komputera w liczniku
Zapraszam do komentowania, piszcie jakie macie doświadczenia ze świecami, przemyślenia na temat producentów świec, różnych modeli, żywotności itd. Wiem że są bardzo popularne świece NGK, ktoś ma jakieś doświadczenie z nimi?
Rejestrator samochodowy DVR. Nagrywanie jazdy. Wybrałem kamerę USB i podłączyłem pod swoje radio z Androidem. Sprawdź jak podłączyć kamerę DVR do radia z androidem!
Specyfikacja kamery:
Pamięć zewnętrzna: obsługa TF 8G ~ 32G
Metoda mocowania: taśma dwustronna
Format kodowania wideo: MOV
Rozdzielczość wideo: 1080P
Obiektyw: f 2.0, kąt 140 °
Liczba klatek na sekundę: 30
Funkcj ADAS – rozpoznawanie obiektów / samochodów
Dzisiaj przyszła paczka z kamerą, jeszcze jej nie podłączyłem…. Dam znać jak zamontuję i wrzucę fotki. Poniżej fotka po rozpakowaniu kamerki.
Update: 06.08.2020
Zainstalowałem dzisiaj kamerkę, poprowadziłem kabel w słupku i podsufitce i przykleiłem „trzecie oko” tuż za lusterkiem – w środku jak siedzisz to nie widać kamerki bo jest za lusterkiem 🙂
Zrobiłem sobie małą przejażdżkę i coś tam nagrałem, więc wrzucam też filmik. Jakość nie powala ale to w sumie kamerka za 5 dych, więc ma rejestrować. Aplikacja dodana do kamery jest OK, fajnie działa i zapisuje pliki po 3 minuty długości max, można zaznaczać które nagrania mają być chronione przed nadpisaniem, bo jak skończy się pamięć to apka usuwa najstarsze pliki i nagrywa dalej. Obecnie na rynku jest bardzo dużo różnych urządzeń DVR mi zależało na samej kamerce, która dopiero w połączeniu z radiem na androidzie stworzy zestaw DVR, nie chciałem po prostu dwóch osobnych urządzeń.
Poniżej fota zamontowanej kamerki.
Kamerka USB – montaż za lusterkiem
Kamerka vel „Trzecie oko” – USB do radia z Androidem
Poniżej real filmik z kamerki, muszę stwierdzić że jakość wideo jest sporo niższa od tej w filmiku reklamowym. Tak czy inaczej to tylko rejestrator a nie kamera filmowa, więc swoją rolę spełnia.
Ps. teraz dopiero zauważyłem, że wideo jest 1280x720p a nie 1920x1080p jak miało być. W sofcie nie ma żadnej możliwości zmiany rozdzielczości, wychodzi na to, że opis kamerki był trochę naciągany ….. Napiszę do sprzedawcy i zobaczymy co odpiszą, bo specjalnie szukałem kamerki 1920 a nie 1280….
Update: 21.08.2020 Wysłałem do sprzedawcy wiadomość z filmem do YT, że kamera ma niższą rozdzielczość ale on idzie w zaparte że można zmienić rozdzielczość na 1920, trochę to niepoważne…
Wymiana klosza lampy w Corolli E15. Regeneracja kloszy lamp? Część osób poleruje, szlifuje i lakieruje bezbarwnym lakierem starzejące się reflektory. Nie chce mi się bawić w polerowanie i zamówię klosze do reflektorów. How To replace headlight lens – Corolla E15 – Step by Step Tutorial.
Z biegiem lat reflektory starzeją się. Widać to na kloszu lampy który robi się matowy, porysowany, żółknie a czasem robi się nawet siateczka mikropęknięć, tworzywo soczewki czyli najczęściej poliwęglan degraduje od deszczu, słońca, piachu oraz mycia. Lampy zaczynają wyglądać brzydko. W moim przypadku reflektory są matowe w górnej części, tam gdzie klosz jest płaski i stoi na nim woda po deszczu, dlatego chcę coś z tym zrobić 🙂 Są tysiące patentów mniej lub bardziej skutecznych, jedni polerują reflektory, inni szlifują papierem wodnym i lakierują a jeszcze inni wymieniają klosze i cieszą się z tego, że lampy wyglądają tak jakbyś wyjechał prosto z salonu.
Jak otworzyć zamek tylnej klapy w razie awarii? Zamek z fluorescencyjną rączką do awaryjnego otwierania bagażnika umożliwi awaryjne otwieranie bagażnika Toyoty Corolli nawet gdy linka się zacięła lub zerwała.
Dzisiaj prezentuję Wam opcjonalny zamek bagażnika z możliwością awaryjnego otwierania jego klapy. Jeżeli popsuje się Wam zamek to nie ma jak otworzyć awaryjnie kufra, chyba że wejdziecie do bagażnika przez tylne siedzenia i w pozycji embrionalnej zaczniecie naprawiać wytrychem jego mechanizm. Opisywany przeze mnie zamek posiada swoją niezależną linkę zakończoną żółtą rączką która świeci w ciemności i służy do awaryjnego otwierania.
Jest to rozwiązanie dla przezornych. Ja kupiłem ten zamek myśląc, że będę mógł otwierać bagażnik tak jakbym miał przycisk na klapie… no cóż, chyba w momencie kupowania zapanowała ciemność w moim umyśle i dobrze się nie zastanowiłem do czego on tak naprawdę służy. Tak czy inaczej mam teraz zamek który umożliwia awaryjne otwieranie bagażnika. Teraz czas zatrzasnąć się w bagażniku i sprawdzić czy działa żółta rączka 😉
Zamek z awaryjnym otwieraniem kufra do Toyoty Corolli
Żółta rączka zamka umożliwia awaryjne otwieranie kufra od środka
Unboxing zamka z rączką awaryjnego otwierania bagażnika Corolli
Moja gałka zmiany biegów była już mocno wytarta więc postanowiłem ją wymienić.
Oczywiście jak to ja… pomyliłem modele i kupiłem gałkę zmiany biegów od Aurisa 😉 No ale finalnie okazało się, że można przełożyć ten srebrny kapselek na górze który głownie szpecił. Kupiłem czarną, bo jakoś bardziej mi się podobała niż srebrna.
17 października 2022 roku – Aktualizacja po 2 latach od wymiany
Kilka osób pytało mnie o trwałość tej czarnej gałki zmiany biegów, czy szybciej się nie zużywa, czy nie rysuje, ściera itd. Odpowiedź jest krótka i zwięzła: gałka po 2 latach użytkowania wygląda jak nowa, dlatego jeżeli ktoś się zastanawia nad wymianą to szczerze polecam!
Sprawdź jak zamontować tempomat w Toyocie Corolli.
Gdzieś od roku myślałem żeby zamontować tempomat. W trasie nie chce mi się trzymać ciągle nogi na gazie. Zbieram jeszcze informacje odnośnie montażu i za kilka dni zamówię tempomat.
Jeżeli ktoś ma już doświadczenia z montażu tempomatu w Corolli E15, chętnie posłucham uwag na co zwrócić uwagę itd.
Update 12.07.2020 – Oczywiście się pospieszyłem i zamówiłem tempomat bez rozbierania kierownicy a gdy zapytałem sprzedawcy czy będzie pasować odpisał że nie 😉 Wydaje mi się, że nie będzie pasować ale sama zaślepka no ale zobaczymy – jak przyjdzie paczka zacznę kombinować 😉
Update 22.07.2020 – Dzisiaj przyszła paczka z tempomatem ale dopiero wieczorem miałem chwilę więc w garażu z latarką odłączyłem akumulator i rozkręciłem kierownicę. Poszło bardzo szybko i w sumie nie odpinałem poduszki tylko po odkręceniu jej położyłem ją na korpusie kierownicy. Zdjąłem w kierownicy zaślepki z obu stron i odkręciłem imbusem 2 śruby, odchyliłem poduszkę, wpiąłem kabel od tempomatu w tzw. clockspring. Przykręciłem tempomat dwoma dostarczonymi śrubkami do wnętrza kierownicy a następnie przykręciłem poduszkę. Jeszcze tylko akumulator i czym prędzej odpaliłem silnik, żeby zobaczyć czy świeci się magiczny napis CRUISE 🙂 Kliknąłem w tempomat i na licznikach wyświetlił się magiczny CRUISE, huraaa, teraz czas wyskoczyć na obwodnicę i zobaczyć jak to ustrojstwo działa. No i oczywiście wszystko doskonale działa, zadana prędkość jest utrzymywana przez tempomat. Zaskoczyło mnie to, że tempomatem można dodatkowo przyspieszać… czyli mamy gaz pod palcem, świetnie!
W poprzednim updejcie pisałem, że najpierw zamówiłem tempomat a potem dopiero dopytywałem sprzedawcę czy aby na pewno pasuje, no i on odpisał, patrząc w mój vin że nie pasuje… Dopytywałem go po czym tak stwierdza i jedynie podsyłał mi screen z katalogu w którym miał zaznaczone że ten tempomat działa w modelach od 2009 roku… od razu czułem, że tempomat będzie działał i pasował a jedynie zaślepka w kierownicy nie będzie pasować – no i nie myliłem się! Tempomat pasuje, jedynie nie mam zaślepki, może z tej fabrycznej (pełnej) wytnę mały kwadracik i tyle.
Fotki z montażu tempomatu – Jak zamontować tempomat w Corolli
1. Widok po odkręceniu poduszki (Montaż tempomatu w Corolli E15)
2. Odłożyłem na bok poduszkę i podpiąłem wtyczkę tempomatu (Montaż tempomatu w Corolli E15)
3. Zbliżenie na gniazdo podłączenia tempomatu (Montaż tempomatu w Corolli E15)
4. Umieściłem tempomat w jego miejscu i przykręciłem śrubkami (Montaż tempomatu w Corolli E15)
5. Kontrolka CRUISE na wyświetlaczu licznika / deeska (Montaż tempomatu w Corolli E15)
6. Po testach tempomatu przed garażem przywitał mnie taki oto kolega mały
Tempomat » Numer części z katalogu Toyoty: 84632 oraz 84633 + zaślepka w kolumnie kierownicy
Zamontować sportowy Grill w mojej Corolli? Przelotowa atrapa chłodnicy to znak rozpoznawczy sportowej wersji Toyoty Corolli sprzedawanej w USA.
Zamówić czy nie zamówić? Oto jest pytanie. Muszę przyznać, że naprawdę podoba mi się ta maskownica, co tu dużo gadać zmienia się od razu cały charakter auta.
Jedyne co mnie powstrzymuje to cena ;p Muszę to przepracować w głowie 🙂
Update: 2021, listopad Kupiłem ten grill i przez rok czasu leżał w garażu… teraz zrobiłem wstępną przymiarkę, poniżej zdjęcie. Za kilka dni wrzucę kolejne zdjęcia, bo montuje przy okazji dokładki zderzaka, więc będzie spora zmiana.
Stojąc dzisiaj na światłach zauważyłem na liczniku dosyć ciekawą liczbę 166666 KM przebiegu i w pośpiechu zrobiłem nieco rozmazaną fotkę 😉 Po powrocie do domu pomyślałem, że stworze z tej okazji wpis na bloga. Każda okrągła lub jak w tym przypadku ciekawa liczba skłania do pewnego podsumowania. Sto sześćdziesiąt sześć tysięcy i sześćset sześćdziesiąt sześć kilometrów za nami i muszę przyznać, że opinia na temat Toyot nie jest wyssana z palca, to naprawdę solidne samochody z porządnymi motorami. Przez ten czas poza akcjami serwisowymi Toyoty czy wymianą jednego amorka, gum drążka stabilizatora tak naprawdę nic nie robiłem przy tym samochodzie… W dowcipie o kierowcach Toyot którzy spotykają się w warsztatach tylko na przeglądach i wymianie oleju jest dużo prawdy. BTW. Toyota chyba powinna mi zacząć płacić za taki lukier na blogu ;p Och jak słodko… dajcie cytrynę xD
Konserwacja podwozia w Corolli E15. Zabezpieczenie epoxyd + inhibitor rdzy.
Dopiero w planach mam konserwację antykorozyjną podbrzusza mojej Karoliny ale już teraz zakładam temat, który mam nadzieję zmotywuje mnie do szybszego działania.
Plany są takie żeby wjechać na podnośnik i wyszorować wiertarką z kółkiem drucianym spód auta i zaraz po tym pomalować inhibitorem rdzy. Na drugi dzień gdy odrdzewiacz zgasi rdzę lecimy podkład epoksydowy z pigmentami antykorozyjnymi żeby całkowicie odciąć dostęp powietrza. Po wyschnięciu epoksydu chcę położyć finalną warstwę ochronną elastyczną farbą antykorozyjną – powstaje szczelna gumowa powłoka odporna na kwaśne / zasolone środowiska. Na koniec obficie zaleje profile woskiem.
Część potrzebnych farb już mam, brakuje mi jedynie elastycznej farby ochronnej, którą chce dać jako wykończenie powierzhni. Jeżeli macie jakieś doświadczenia z zabezpieczeniem antykorozyjnym podwozia w Toyocie Corolli to chętnie posłucham na co zwrócić szczególnie uwagę. Mam nadzieję że, przed zimą zdążę 🙂
Update – Wakacje 2020
No i niestety nie zrobiłem zabezpieczenia. Warsztat na godziny który miałem pod nosem zamknęli więc nie miałem gdzie dokonać całej operacji… Przydałby się albo kanał, albo podnośnik albo jakiś duży najazd żeby na spokojnie umyć, wyszorować papierem spód i pomalować. No chyba że ktoś ma tzw. „kobyłki” do przewracania na bok, to chętnie bym pożyczył i zrobił zabezpieczenie…
Lampa kierunkowskazu TYC 18-0569-00-2 do Corolli E15 oraz Aurisa i Yarisa (migacz) – Zamiennik firmy TYC – Lepszy TYC niż nic
Co tu dużo gadać, ktoś urwał mi migacz, być może jakiś warsztat? Chyba nawet wiem kto, ale nie istotne ważne, że już nie wisi smętnie na kabelku z wyłamany ząbkiem co trzymał migacz na swym miejscu…
Jak to mawiał dzisiejszy „Jerzy Iwaszkiewicz” YouTube’a – „Lepszy TYC niż nic!” Tak ten wpis nie będzie do końca poważny 😉
Wydawać by się mogło, że o prawym migaczu do legendarnej Toyoty Corolli E15 (1ZR-FE) 1.6 Dual VVT-i 124 HP, Magnetic Grey …. (mógłbym tak wymieniać godzinami specyfikację) no więc, że nie można za wiele napisać o tym fantastycznym migaczu, ot kawałek plastiku z pomarańczową żaróweczką, która miga jak skręcamy! Nic bardziej mylnego, to jeden z najważniejszych elementów samochodu!!!!!!!
I co łyso wam? Że niby migacz taki nudny, taki be – że nic o nim napisać nie można, a tu proszę… przełomowe odkrycie – „migacz to najważniejszy element samochodu”.
Teraz całkiem całkiem serio – piszcie odnośnie trwałości takiego TYCa 😉
Nawigacja – Stacja multimedialna – Radio fabryczne – Toyota Corolla E15 – 2007 –> up
Jaka nawigacja do Corolli E15 – Fabryczna? Wymiana radia w Corolli – Polecane nawigacje do Corolla E15 – Dedykowany wideorejestrator do Corolli – Stacja multimedialna do Corolli – Android w Corolli
Parametry mojej stacji multimedialnej
Płyta główna: px5 (nie kupujcie px3, który nie miała trybu hibernacji i przy każdym odpaleniu auta zamiast w sekundę uruchamiać się (wzbudzać), ładował się od nowa cały Android…)
Procesor: Cortex-A53 (ARM) 8 rdzeni x 1,5 GHz
Pamięć RAM: 4 GB
Pamięć wbudowana: 32GB ale i tak wsadziłem kartę SDHC 64 GB, na której trzymam całą muzykę i filmy itd. 🙂
Moc wzmacniacza: 4 x 45W
ekran 7 cali, 1024×600 px
Android: 8.0
sterowanie z kierownicy (programowanie dowolnych przycisków, fajnie bo oprócz standardowych: głośność i zmiana stacji miałem przycisk mode który zmieniłem sobie na to co mi najbardziej pasowało / brakowało w kierownicy czyli tryb Loud xD)
Dodatkowo w lewym słupku (pod plastikiem) zamontowałem dołączony GPS, kabel trzeba było poprowadzić pod deską, demontując jedynie osłonę licznika i plastikowy słupek. W planach montaż mikro kamerki, która by nagrywała widok przed maską – stacja ma dedykowane oprogramowanie rejestratora jazdy (DVR).
Więcej cudów nie pamiętam a jest ich sporo.. w wolnej chwili może jeszcze coś dopiszę, generalnie jest to bardzo wydajny kombajn na Androidzie czyli już wiecie, że funkcjonalności ma to bez liku…
I fotki z montażu
Montaż GPS w słupki A
Jak będę miał wenę i wolną chwilę to wrzucę wideo i pokażę jak wygląda launcher radyjka
Jak wymienić tylną lampę w Corolli E15 – Oryginalna lampa czy TYC?
Sakichi Toyoda przysłał mi paczkę z oryginalną tylną lampą dla mojej karoliny, bo jej oczko troszkę się skrzywiło xD W wolnej chwili coś tu napiszę 🙂
Zastanawiałem się jeszcze nad zamiennikiem od firmy TYC – jest nawet takie zabawne powiedzonko, które spopularyzował w sieci Złomnik a brzmi ono tak „Lepszy TYC niż nic” i faktycznie w przypadku aut do których już producenci nie dostarczają części zamiennych pozostają takie firmy jak wspomniany TYC. Ja na szczęście nie musiałem kupować TYCA bo wystarczył jeden telefon do Toyody i paczką na drugi dzień już była pod moimi drzwiami 😉
Sakichi Toyoda wysłał mi paczkę
Toyoda naprawdę się postarał
Japończycy robią origami nawet z pudełka do lampy w Corolli xD
Nowa tylna lampa do Corolli E15 – jeszcze zafoliowana
Bok lampyz Logo Toyota
Tak wygląda lampa z tyłu ze śrubami montażowymi
Popękana – Stłuczona lampa tylna w mojej Corolli
Bagażnik – zdejmujemy maskowanie aby odkręcić lampę – Corolla E15
Wypinamy złączki trzymającę kable przy lampie oraz wyjmujemy żarówki
Tak jak pisałem w poprzednich postach: Instalacja Landi Renzo w Corolli oraz Wyciszenie maski, zdecydowałem się na instalację LPG w swojej Corolli. Obiecałem też podzielić się wrażeniami z instalacji oraz użytkowania.
Na początek dodam, że przed instalacją gazu zadzwoniłem do Landi z pytaniem jak wygląda kwestia regulacji luzów zaworowych w mojej karolinie. Okazało się, że motor 1.6 1ZR-FE ma hydrauliczną regulację luzów zaworowych, czyli luzy same się kasują i nie trzeba co kilkanaście tysięcy rozbierać silnika. To było dla mnie kluczowe, bo jeżeli okazałoby się, że mój motor wymaga ręcznej regulacji zaworów (sen wariata) to nie zdecydowałbym się na LPG.
Drugim elementem który musiał być spełniony to była gwarancja wysokiej jakości instalacji oraz bezawaryjności. Dlatego postanowiłem zamontować najlepszą (w mojej opinii) instalację na rynku, którą fabrycznie montuje Toyota w nowych samochodach.
Moja ostrożność co do instalacji LPG ma uzasadnienie – w rodzinie miałem do czynienia z bardzo przyjemnym autkiem Renault Scenic z silnikiem 1.6 16v który miał zainstalowaną najtańszą sekwencyjną instalację, która skutecznie na długie lata nastawiła mnie wrogo do LPG. Scenic jeździł i palił gaz zamiast benzyny i generalnie przez 15 lat do dnia dzisiejszego praktycznie bezawaryjnie toczył się… dokładnie TOCZYŁ, prychał, czasem przygasał, a przy wyprzedzaniu trzeba było przełączać na benzynę bo taki był muł, że nawet żółwia byś nie wyprzedził na LPG. Tak więc moje doświadczenie z LPG było mocno rozczarowujące…. Jednak zdawałem sobie sprawę, że można zamontować LPG wysokiej jakości i to mnie kusiło… chociaż do końca nie wiedziałem czy będę zadowolony.
Zacznę od ceny za instalację w Landi Renzo Omegas OBD, do 1zr-fe zapłacimy 3500 zł brutto. W większości warsztatów bez problemu znajdziemy np. BRC lub inne w cenach już od 2500 brutto (pewnie i z 2k byś coś znalazł) zatem Landi cenowo jest sporo droższe – pytanie co w tej cenie otrzymujemy. Ano otrzymujemy bardzo sensowne podzespoły samej instalacji, czyli:
Sterownik LANDIRENZO OMEGAS OBD na 4 cylindry LPG
Wtryskiwacze MED z listwą
Reduktor LANDIRENZO LI02
Filtr gazu fazy lotnej LANDIRENZO LPG / CNG
Czujnik temperatury cieczy chłodzącej LANDIRENZO LPG
Instalację wlewu paliwa pod klapkę + reduktor dokręcany
Zbiornik paliwa – ja wybrałem Bormech
Pokrowiec z nadrukiem Landi Renzo na koło zapasowe
Spięcie tego w całość czyli przewody miedziane, kable do sterowników itd.
Montaż – robocizna i darmowy pierwszy przegląd z regulacją
Gwarancję na 24 miesiące + kupony na tańsze paliwo na Shellu (kurde mogliby dawać te kupony raz w roku na przeglądzie… a nie tylko przy instalacji… ;p)
Policzyłem same części na Allegro i wyszło jakieś 2300 czyli teraz już wiecie skąd się bierze cena instalacji w Landi? Jeżeli ktoś oferuje wam instalację za 2500, to znaczy, że same części będą kosztować pewnie max 1600 zł? Oznacza, to że zamiast dostać np. bardzo dobre wtryskiwacze gazu Med – których komplet do czterocylindrowego silnika kosztuje około 400 zł, to dostaniecie wtryskiwacze za max 180 zł (za komplet). Sami sobie możecie odpowiedzieć na pytanie jak długo wytrzymają takie tanie wtryskiwacz i jak one mogą precyzyjnie dawkować LPG. Z tego co wyczytałem na wtryskiwaczach Med można zrobić nawet 100 000 km, więc to coś mówi o ich jakości.
Dodatkowo zmieniłem domyślny zbiornik gazu na odrobinę większy, z cieńszymi ściankami czyli Bormech T1B 7131, 630 x 225 55L, stopień napełnienia wynosi 80% czyli wg. wyliczeń 55l *0.80% = 44 litry realnej pojemności. Na stacjach, w których paliwo tankuje tylko obsługa (bo mają większe ciśnienie) wchodzi 45 litrów, na samoobsługowych Schell, Orlen itd. wchodzi max 43 litry. Zakładając że samochód pali 10 litrów gazu na 100 km to spokojnie zrobimy na pełnym baku 400 km, także zasięg pojazdu jest naprawdę rewelacyjny!
Standardowo montowane są zbiorniki STAKO 630 x 220 53 Litry, mój Bormech 630 x 225 ma 55 litrów i jest odrobinę wyższy. Gdy wybrałem ten zbiornik trochę kręcili nosem że może wystawać i podnosić matę podłogową. Po montażu okazało się, że zbiornik zrównał się z podłogą i nic nie wystaje – pewnie wystarczyło dobrze dociągnąć śruby montażowe i tyle – efekt jest taki, że mamy zawsze 2-3 litry gazu więcej w zbiorniku.
Montaż instalacji – cóż nie ma się w zasadzie do czego przyczepić, cała instalacja jest zamontowana bardzo ładnie, co widać na poniższych zdjęciach. Reduktor jest schowany pod akumulatorem, komputer na podszybiu. Wtryskiwacze przykręcone do bloku silnika na dodatkowej metalowej listwie, a na przewodach od wtryskiwaczy są osłonki i samozaciskowe spinki. Wlew paliwa i zbiornik zamontowany jest też bardzo ładnie, wszystkie otwory po wierceniu są zabezpieczone przed rdzą. Za sam montaż instalacji w skali od 1 – 5 daję 5tkę.
Pierwszy darmowy przegląd: powinien być po 1000 km, ale nie robili problemu jak przyjechałem po 5000 km – wolałem żeby instalacja pochodziła nieco dłużej.
Przegląd obejmuje: – sprawdzenie szczelności układu LPG – sprawdzenie szczelności układu chłodzenia – sprawdzenie zaworu tankowania – sprawdzenie mocowania zbiornika – sprawdzenie mocowania elementów w komorze silnika – sprawdzenie mocowania magistrali gazowej – regulacja ciśnienia gazu (1,30 – 1,35 bar) – odczyt diagnozy systemu omegas – odczyt diagnozy wartości adaptacyjnych EOBD – regulacja czujnika poziomu
Szczerze trochę ten pierwszy przegląd był dziwny, bo nikt mnie nawet nie zapytał czy mam jakieś uwagi / sugestie, no cóż darowanemu koniowi podobno nie zagląda się do paszczy 😉 Kolejny przegląd jest po 15 000 km – umówiłem wizytę, przyjechałem, zapytali mnie czy mam jakieś uwagi / sugestie (no! ale nie miałem) poczekałem 1h i przegląd zrobiony!
Ogólnie wrażenia z użytkowania instalacji mam bardzo pozytywne, szczerze mam problem żeby odróżnić czy jadę na gazie czy benzynie.
Jak wygląda spalanie gazu LPG? Jeżdżąc sobie po trasie A2 wielokrotnie testowałem spalanie i przy prędkościach 110 – 120 km/h na komputerze pokazuje spalanie 6,5 litra. Kiedyś na A2 postanowiłem sprawdzić ile najmniej spali, wlekąc się w okolicach 90 km/h – komputer pokazał 5,9 litra – byłem zakałą całej A2!
Podsumowując jeżdżąc w trasie nie spali wam więcej niż 6,5 może 7 litrów – teraz dodatkowa zagadka czy do tej wartości powinniśmy dodać jeszcze + 1 litr? W mojej ocenie tak! Bo komputer pokazuje spalanie myśląc, że jedziemy na PB, a LPG zawsze spala + 1 litr (ale dopytam o to jeszcze przy następnym przeglądzie w Landi).
Dodając ten + 1 litr wychodzi nam 7,5 litra gazu czyli tak jakby spalał niecałe 4 litry benzyny na 100 kilometrów – dla mnie rewelacja.
Jak wygląda spalanie benzyny? Spalanie benzyny w wakacje wychodziło mi mniej więcej tak – 10 tankowań do pełna LPG = 1 tankowanie benzyny za 50 zł 😀 Wiadomo, że jak będziecie co chwila gasić i odpalać samochód to benzyny na sam rozruch wam zje więcej. Ale i tak trzeba przyznać, że benzyny idzie naprawdę mało – pewnie was to zdziwi bo przecież każdy kto interesował się instalacjami Landi Renzo wie, że podczas ich działania realizowany jest dotrysk benzyny, który ma smarować i chłodzić gniazda zaworowe (gaz jest suchy) – dotrysk benzyny wydaje się być dużo lepszym rozwiązaniem niż dziwaczne lubryfikatory (stosowane przez inne firmy), których skuteczności działania nikt nie potwierdził.
Jak działa dotrysk benzyny w instalacji Landi Renzo Omegas? Jeden z komentujących mój poprzedni artykuł o Landi Renzo zapytał jak wygląda kwestia dotrysku benzyny bo słyszał, że już powyżej 1100 obrotów następuje dotrysk i pyta jednocześnie czy w związku z tym dużo spala benzyny?
Sprawa wygląda następująco – Toyota sprzedając nowe auta z fabrycznym LPG (od Landi) żeby chuchać i dmuchać na zimne, postanowiła robić dotrysk praktycznie cały czas. Komentujący mój poprzedni artykuł kolega napisał, że dotrysk jest podobno od 1100 obrotów (co ważne ten dotrysk jest realizowany w sekwencji 4 x dawka LPG i 1 x dawka PB.) I być może tak jest, że w „fabrycznych” instalacjach dotrysk jest już od 1100 obrotów (chodzi tu o zachowanie gwarancji Toyoty – chcesz LPG w nowym aucie, na które masz jeszcze gwarancję, musisz zainstalować LPG z ciągłym dotryskiem).
Powiem jak wygląda sytuacja u mnie – ja mam dotrysk benzyny dopiero gdy są spełnione dwa warunki: – mamy na liczniku 3 lub 3,5 tysiąca obrotów, nie pamiętam już dokładnie – pedał gazu jest wciśnięty powyżej 50%
Czyli jeżeli masz 4000 obrotów i nie ciśniesz pedału gazu powyżej 50% to lecisz na LPG bez dotrysku PB. Jest to bardzo dobrze pomyślane bo dotrysk PB ma smarować i chłodzić gniazda zaworowe w momencie dużych obciążeń termicznych, a te przecież występują przy katowaniu silnika, nie ma najmniejszego sensu robić dotrysku wg. wyśrubowanych wymogów gwarancyjnych Toyoty (czyli od 1100 obrotów). Ja oczywiście rozmawiałem przed instalacją na ten temat i mi powiedzieli, że jak chcę to mogą mi włączyć ciągły dotrysk jak w nowych autach gwarancyjnych (ale dodali, że kompletnie nie ma to sensu) i że proponują właśnie ustawienie takie jak mi zrobili czyli dotrysk gdy gaz jest wciśnięty powyżej 50% i masz 3-3,5 tysiąca obrotów. Usłyszałem że jak sobie pojeżdżę i stwierdzę, że nie chcę dotrysku to mogą mi na przeglądzie całkowicie go wyłączyć. Ja osobiście nie widzę sensu wyłączania tego dotrysku, bo faktycznie przy wysokich obrotach – wyprzedzaniu taki chwilowy dotrysk benzyny to jest zajebisty komfort, bo po pierwsze masz co 4 strzał dawkę bardziej kalorycznej benzyny, a to jednak przy gwałtownym wyprzedzaniu powoduje, że nie czujesz jakiejkolwiek zamuły, bo kaloryczna benzynka dodaje troszkę mocy i jednocześnie smaruje i chłodzi – bajka!
Jak wygląda spalanie w mieście? No i tutaj szału nie ma, ale ten silnik na benzynie lubi spalić 9-10 literków bynki (miasto) więc gaziku łyknie z 11 a jak będziesz żwawiej woził się po mieście to i 12 łyknie 🙂 No ale 11 LPG to nadal wychodzi jakieś 6 PB a tyle to nie wiem co pali w mieście? Hulajnoga? 😉 Bo na pewno nie duży sedan, któremu dociskasz co chwila gaz do podłogi 🙂
Podsumowując! Moje spojrzenie na LPG dzięki Landi Renzo zmieniło się diametralnie, wiem, że dobra instalacja = brak różnicy w jeździe, a jedyna różnica jaką odczuwam to finansowa, bo płacę połowę za tankowanie i od momentu instalacji jeżdżę z ogromną radochą i to dużo dynamiczniej oraz częściej. Instalacja zwróciła mi się po 3 miesiącach intensywnej jazdy.
Porównując moje doświadczenia z najtańszej sekwencyjnej instalacji LPG w Renault Scenic z nowoczesną instalacją Landi Renzo Omegas w mojej Corolli mogę Ci śmiało powiedzieć – Nie montuj tanich lub najtańszych instalacji LPG bo spaskudzisz samochód, chcesz oszczędzać na paliwie to wydaj trochę więcej i zainstaluj wysokiej jakości instalację na wiele lat od Landi.
Jedyne co się może dziać przy eksploatacji auta z taką instalacją to po 10 latach może szybciej rdzewieć wydech, bo jest więcej pary przy spalaniu – a właśnie jazda na LPG jest ekologiczna!
Przednia rozpórka na kielichy to modyfikacja rodem z motorsportu, pytanie po co mi w cywilnym sedanie 1.6 taka rozpórka?
Pomysł zastosowania rozpórki wziął się przez częstą jazdę po A2, wcześniej czytaliście moje artykuły, żę przy większych prędkościach auto było głośne (wyciszyłem i już nie jest) jednak to nie koniec problemów Corolli przy prędkościach autostradowych…. Kolejnym problemem jest sztywność i prowadzenie auta… a raczej brak sztywności i pływanie auta przy prędkościach od 110 w górę… delikatnych ruch kierownicą przy 120 km/h powoduje, że auto nie zmienia delikatnie toru jazdy tylko pływa jak łajba na morzu 😀 no może trochę przesadzam, ale naprawdę brakuje sztywności na kielichach i czuć to ewidentnie przy wyższych prędkościach.
Stąd pomysł zastosowania rozpórki na górze, być może i będzie trzeba dać dolną… temat jest w tej chwili przeze mnie badany i konsultowany z firmą, która wykonuje takie rozpórki, zobaczymy co powiedzą 🙂
Tak czy inaczej chcę aby przy 120 – 130 km/h układ kierowniczy był sztywny i precyzyjny, a nie tak jak teraz, że są opóźnienia na ruch kierownicą w formie pływania auta…
Ps: fotkę, którą widzicie znalazłem w sieci, jest to Corolla E15 TRD z seryjną rozpórką 🙂
#Update – czerwiec 2019
W komentarzu pojawiło się pytanie jak wygląda sytuacja z rozpórką, dlatego dopisuję tutaj co i jak.
Fakt jest taki, że u nas w PL nikt z rodzimych producentów chyba jeszcze nie pomierzył Corolli E15 i nie zrobił rozpórki, bo nigdzie nie widać takich ofert.
W kwietniu wysłałem zapytanie do firmy www.staffa.pl która robi rozpórki do różnych aut – niestety nie mają gotowej do Corolli E15 ale chętnie ją zrobią, tylko trzeba do nich osobiście pojechać żeby wszystko pomierzyli – koszt górnej rozpórki kielichów w okolicach 200 zł.
Firma Staffa ma siedzibę w miejscowości Skoczów w Śląskiem czyli ja mam do nich 365 kilometrów… Planuję wyjazd na południe w góry i przy okazji postaram się do nich podjechać żeby pomierzyli auto zarówno pod rozpórkę górną jak i dolną – bo chciałbym zamontować obie – kiedy ten wyjazd dojdzie do skutku trudno mi powiedzieć, jak pojadę na bank napiszę update tutaj a wy będziecie mogli je już zamówić przez allegro 🙂
Co do samej sztywności auta to mam takie przemyślenia, że oprócz rozpórek być może warto byłoby powymieniać różne gumy na poliuretany? Może coś przy kolumnie kierowniczej? – trzeba by popatrzeć od dołu – jak ktoś „walczył” z gumami może dać znać w komentarzu.
#Update – lipiec 2019
Byłem w Skoczowie w siedzibie Staffa, udało się pomierzyć kielichy i mają na laserze wyciąć uchwyty do kielichów. Trzeba jeszcze raz do nich pojechać na przymiarkę uchwytów i poprzeczki + spawanko i będzie już gotowa rozpórka do E15, którą będzie można zamawiać przez neta. Nie ma teraz czasu… żeby pojechać do nich, więc jak ktoś już by chciał przyspieszyć produkcję prototypu rozpórki to proszę o odzew – to umówimy ostatni etap tworzenia rozpórki. Tak czy inaczej wcześniej / lub później powstanie rozpórka a efekty z jazdy z rozpórką na seryjnym zawieszeniu i kołach opiszę.
A tutaj fotka klimatycznego dworca w Skoczowie 🙂
#Update – lipiec 2020
Powstała rozpórka do Corolli E15. Okazało się, że temat dokończenia prototypu rozpórki do e15 który rozpocząłem w firmie Staffa dokończył Klaudiusz, który w komentarzach zainteresował się rozpórką. Bardzo dziękuję Klaudiuszowi za poświęcony czas oraz firmie Staffa, bo mamy wreszcie rozpórkę do E15 🙂 Jak tylko Klaudiusz dał znać w komentarzach, że jest już rozpórka i można ją zamawiać od razu napisałem do Pana Krzysztofa z firmy Staffa i zamówiłem ją. Paczka przyszła na drugi dzień.
I teraz najważniejsze czyli wrażenia z jazdy z rozpórką. Muszę stwierdzić, że uzyskałem to na czym mi zależało, czyli usztywnienie przy większych prędkościach. Bez rozpórki Corolla E15 powyżej 120 km/h buja się jak łajba – zmiana pasa na autostradzie przy tej prędkości obnaża jej słabości trakcyjne… Co się zmieniło po założeniu rozpórki? Zmieniło się bardzo dużo, chociaż na początku jak jechałem spokojnie 80 km/h zwykłą drogą pomyślałem sobie „no chyba wydałeś niepotrzebnie kasę na rozpórkę” dopiero gdy wjechałem na A2 i przycisnąłem gaz zobaczyłem dużą różnicę. Samochód przy 120 km/h trzyma się dobrze drogi, zatem przyspieszam z ciekawości do 150-160 km/h i o dziwo samochód dalej prowadzi się sztywno… czuję, że można dalej przyspieszać bo samochód dobrze się prowadzi, finalnie pogoniłem Karolinę do 180 km/h i nadal nie było bujania które bez rozpórki czułem już przy 120 km/h.
Warto jednak pamiętać, że to usztywnienie może powodować efekt „przesuwania granicy prędkości” i myślenie „skoro auto prowadzi się nadal przy 160 km/h to lecimy jeszcze więcej” Pamiętajmy jednak, że to cywilne auto ze zwykłymi oponami dlatego nie zachęcam do szybkiej jazdy, bo to niebezpieczne – cieszmy się zwiększoną sztywnością podczas wyprzedzania.
Dodam jeszcze, że mam seryjne zawieszenie, seryjne rozmiary felg i opon więc nadal jest miękko a co za tym idzie układ kierowniczy ma delikatny luz – dzięki rozpórce uzyskujemy efekt poprawnego prowadzenia auta przy wyższych prędkościach, zniwelujemy bujnięcia podczas mijanek z TIRami itd.
Jeszcze raz podziękowania dla Klaudiusza i P. Krzysztofa z firmy Staffa!
Inspiracją do wyciszenia nadkoli w Toyocie były filmy na YouTubie, w których prezentowane są różne metody, techniki oraz materiały do wyciszenia nadkoli.
Od dłuższego czasu chodzi za mną rzetelna konserwacja antykorozyjna oraz izolacja akustyczna nadkoli. W planach mam wypiaskowanie nadkoli, pomalowanie reaktywnym epoksydem i na to jakąś elastyczną farbą ochronną. Po malowaniu chciałbym nadkola wykleić grubymi matami butylowymi, które mam nadzieje jeszcze lepiej wyciszą moją Toyotę.
Piaskowanie chce przeprowadzić samodzielnie, wstrzymuje mnie tylko brak miejsca do wykonania piaskowania, najlepiej przydałyby się wysokie najazdy albo kanał samochodowy. Tak czy inaczej ten pomysł już bardzo długo jest na blogu ale wcześniej czy później przeprowadzę takie wyciszenie.
Jeżeli macie doświadczenie przy wyciszaniu i konserwacji nadkoli w Toyotach chętnie poznam wasze przemyślenia jak się do tego prawidłowo zabrać.
Wymiana amortyzatora przedniego w mojej Corolli E15 (2007-2013)
Prawy amortyzator z przodu jest najbardziej obciążony i zużywa się najszybciej. Wymiana amortyzatora w Corolli nie jest trudna, ale tym razem postanowiłem odwiedzić zaprzyjaźniony warsztat. Polecane amortyzatory do Corolli E15 zaczynają się od 700 zł za sztukę.
Amortyzator ujawnił wyciek podczas okresowej kontroli stanu hamulców. Wyciek był już bardzo widoczny, można powiedzieć że trafiłem w punkt z przeglądem
Oryginalne wycieraczki przetrwały 9 lat. Dlatego nie zastanawiałem się nad tym jakiej firmy kupić kolejne.
Oryginalne montowane w Corolli E15 były wycieraczki DUR-065L i DU-035L i takie też kupiłem. Dodam że wycieraczki wytrzymały około 9 lat, bo przez ostatnie 2 lata zbierały już nierówno. Jednak 9 lat jak na wycieraczki to naprawdę bardzo długo, widać „Made in Japan” nadal coś znaczy. Koszt pary oryginalnych wycieraczek to od 100 do 120 zł, zamienniki innych firm kosztują 35 zł. Jeżeli macie doświadczenia z dobrymi zamiennikami to dajcie znać w komentarzu!
Kilka słów o producencie oryginalnych wycieraczek, firma Denso działa od 1949 roku i została założona przez Toyota Motor Company. Podzespoły Denso wykorzystywane są praktycznie przez wszystkie marki samochodów japońskich i europejskich.
Dlaczego oryginalne wycieraczki są tak wytrzymał? Najważniejszym elementem jest materiał z których są wykonane, jest to sztywna guma pokryta grafitem, dzięki temu pióro wycieraczki jest niezwykle wytrzymałe i odporne na działanie promieni UV oraz wilgoci. Na uznanie zasługuje również konstrukcja pióra wycieraczek, które osadzone są w opływowej obudowie z czarnego i gładkiego tworzywa, które zimą doskonale chroni wycieraczkę przed śniegiem i przymarzaniem do szyby.
Chętnie bym je zamontował już teraz, ale poczekam do weekendu i zanim założę wyglinkuje na mokro szybę, żeby zdjąć cały brud, niestety też kapnęła mi żywica z drzewa. Dodam za kilka dni zdjęcia z glinkowania i montażu.
Aktualizacja: Szyba już wyglinkowana a nowe wycieraczki założone, poniżej zdjęcia z wymiany.
Wymiana wycieraczek w Toyocie CorolliGlinkowanie szyby przed wymianą wycieraczek
Ładne felgi aluminiowe do Toyoty. Opinie w internecie.
Kupiłem ładne felgi aluminiowe do swojej Toyoty.
Przez długi czas jeździłem na stalowych felgach i powiem szczerze, że od początku mnie mierziły. Co jakiś czas przeglądałem sklepy online w poszukiwaniu ciekawego modelu, który pasowałby do mojej karoliny. W końcu trafiłem na felgi 16” x 6.5, 5 x 114.3, ET40. Felga jest praktycznie identyczna wymiarowo jak zalecany oryginał, z tą różnicą że ma ET40 zamiast ET45 oznacza to, że felgi będą o kilka milimetrów wysunięte na zewnątrz – w niczym to nie przeszkadza.
Felgi w środku są lakierowane na toyotowski grafit a na zewnątrz są polerowane, wygląda to naprawdę ładnie i pasuje do lakieru samochodu, dodatkowo dodają kapselki z logo Toyoty. Widać że felgi są wzorowane na obecnych (2018 rok) modelach alusów, które zakładają do aurisa, corolli i avensisa – czyli w środku lakier grafitowy, na zewnątrz polerka. Zobaczcie sami jak to wygląda.
Ladne felgi toyoty – opinie
Ladne felgi toyota, gdzie kupić?
Felgi cieszą oko, jeżeli szukacie takich samych musicie poszukać w sieci, może jeszcze są dostępne.
Ps: pewnie wiele osób zastanawia się nad założeniem większych felg, owszem można wsadzić 17 i oponę z mniejszym profilem. Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam – większa felga to niższy profil opony, co za tym idzie niższy komfort na naszych jakże prostych i gładkich drogach, po drugie zmiana felgi na 17 wymaga również zmiany kapci na nowe + 1000 zł za ich większy rozmiar. Oczywiście niższy profil opon ma też swoje zalety – lepsze trzymanie w zakrętach. Ja jednak zostałem przy 16.
Butyl i piankę akustyczną wykorzystam do wyciszenia maski mojej Toyoty.
Tak jak pisałem wcześniej planowałem jeszcze wyciszyć maskę, bo niestety w benzynie poskąpili wygłuszki. Przez długi czas nie miałem zbytniej motywacji do wykonania tego wyciszenia, motywacja pojawiła się po instalacji LPG w Landi Renzo. Skąd ta motywacja? Okazało się, że wtryskiwacze gazu Med oprócz tego że słyną z bardzo dobrej jakości i bezawaryjności to niestety pracują dosyć głośno, w kabinie słychać delikatne cykanie a po otwarciu maski miałem wrażenie, że moja benzyna zamieniła się diesla, taki klekocik 🙂 No i pierwsza myśl – muszę zrobić planowane od dłuższego czasu wyciszenie maski. Nie myśląc zbyt długo zawinąłem się do garażu i pojechałem do sklepu z materiałami do wyciszania w Markach.
Kupiłem dosyć tani zestaw czyli:
2 sztuki LT Pianka mata wygłuszająca trudnopalna czyli50×100 cm pianki 2 cm
6 sztuk AB-2 AB2 Mata butylowa czyli 300×25 cm butylu z folią alu
wałek do przyklejania mat butylowych
Koszt około 100 zł czyli śmieszny 🙂
Najpierw okleiłem od środka blachy maski butylem a na to przykleiłem piankę, która idealnie wpasowała się między blachy – na zdjęciu zaznaczyłem na czerwono pasy pianki którą dodatkowo wcisnąłem między blachy. Niestety nie mam zdjęć z etapu oklejania butylem, zgubiłem zdjęcia …
Efekt po wyciszeniu – w czasie jazdy jest bardzo zauważalna różnica. We wcześniejszym wpisie opisywałem wrażenia z wyciszenia grodzi, drzwi i podłogi – dało to super efekt. Teraz po dodatkowym wyciszeniu maski słychać jeszcze większą różnicę. Prędkości 120 – 140 km/h stały się w pełni akceptowalne, motor wyraźnie przycichł, można jechać dłuższą trasę ponad 130 km/h i naprawdę nie będziemy zmęczeni dźwiękiem jak w większości aut tej klasy. Uzyskałem to na czym mi od początku zależało – wyciszenie na trasy autostradowe.
Czy wyciszenie maski wpłynęło na wyciszenie pracy wtryskiwaczy med? Owszem, MEDy są zauważalnie cichsze, a w kabinie ich prawie nie słychać, zatem efekt jest świetny.
Mam jeszcze w głowie jeden pomysł – być może jak znajdę na allegro oryginalną wygłuszkę od diesla to kupię ją i zamontuję – tym samy przykrywając moje arcydzieło butylowo-piankowe, da to jeszcze lepszy efekt zarówno wizualny jak i akustyczny 😉
Przyznam, że obawiałem się trochę tej pianki wygłuszeniowej – wygląda jak zwykła gąbka pokryta jakąś cienką warstwą gumy, nawet przy ich zakupie dopytywałem czy aby na pewno nie będzie żadnego problemu i czy się nie zapali pod maską, otrzymałem zapewnienie że to jest pianka z atestami – trudnopalna do komór silnikowych. Nie byłbym sobą gdybym nie sprawdził jeszcze w praktyce – wziąłem zapalniczkę i podpaliłem kawałek a moim oczom ukazał się przepiękny ognień 🙂 który co prawda po chwili zgasł ale wcale mnie to nie uspokoiło. Tak czy inaczej sprawdziłem jeszcze sytuację podczas jazdy, zrobiłem ponad 200 km drogi z przyczepą kempingową na haku w słoneczny ciepły dzień – silnik dostał mocno po garach 🙂 Po trasie sprawdziłem maskę – z zewnątrz chłodniutka, od środka pianka ledwo ciepła, a plastikowa pokrywa silnika ciepła tak jak zawsze, zatem jak widać paradoksalnie temperatura nie wzrosła, podczas jazdy obserwowałem też temperaturę wody i kreska była jak zawsze na tym samym poziomie. Z tego co wyczytałem ta pianka jest trudnopalna chyba do ponad 200 stopni więc, bez obaw można ją montować, zresztą ma wszystkie atesty no i sprzedaje je masowo wyspecjalizowany sklep, ale że bywam nieufny musiałem poeksperymentować z nią 😉
Co jeszcze ciekawego wyczytałem o wyciszeniu maski? Przeczytałem, że takie wyciszenie dobrze wpływa na pracę silnika, który jest lepiej dogrzany, a lepsze dogrzanie to lepsze spalanie mieszanki, więc i minimalna oszczędność na spalaniu paliwa. Dodatkowo zimą silnik szybciej się nagrzewa co ma bardzo pozytywny wpływ jeżeli mamy instalację LPG, bo szybciej przełącza się na gaz. Tak więc jeżeli masz wolną stówkę, kupuj matki butylowe, piankę i montuj w swojej Corolli.
Ps: jeżdżę już dłuższy czas z tym wyciszeniem butylowo-piankowym i zauważyłem, że dzięki niemu dużo chętniej kręcę motor do obrotów 4 -5 tysięcy, bo nie słychać tak silnika i chętnie depcze gaz w podłogę 😀
Toyota z pełną gwarancją oraz fabryczną instalacją LPG?
Coraz częściej chodzi mi po głowie instalacja gazowa w mojej Toyocie Corolli, trochę poczytałem o LPG w silnikach Dual VVT-i, wiele osób odradza inni mówią że nie ma problemu, wiadomo jak to jest z opiniami „fachowców” z internetowych for piszą byle pisać na zasadzie „nie znam się więc się wypowiem”.
Z tego co udało mi się ustalić to podstawą jest dobrej jakości instalacja i dogranie oprogramowania sterującego, które może dodatkowo co jakiś czas robić przetrysk benzyną, co znacznie poprawia komfort eksploatacji. Oczywiści instalacja nie musi być V generacji bo to nie jest silnik z bezpośrednim wtryskiem, więc wystarczy IV generacji np. Landi Renzo Omegas, koszt instalacji to około 3,5 koła, w tych pieniądzach dostajemy jedną z najlepszych instalacji w tej klasie oraz montaż w profesjonalnym serwisie Landi Renzo na ul. Łopuszańskiej 12A w Warszawie. Z tego co zauważyłem to montują gaz nawet w hybrydach, w silnikach z bezpośrednim wtryskiem oraz najnowszej Corolli z silnikiem Valvematic.
Dlaczego zastanawiam się nad Landi Renzo za 3,5 tysiąca, skoro można kupić instalacje IV generacji np. BRC instalowaną w jednym ze 100 warsztatów w Warszawie w cenie już od 2,5 koła?
Po pierwsze Landi Renzo to dobrze znana marka z własnym centrum serwisowym na ul. Łopuszańskiej, które szkoli te wszystkie małe warsztaciki, które chcą montować ich instalacje.
Po drugie cała instalacja składa się z konkretnych podzespołów dobrej jakości, które są powtarzalnej jakości.
Po trzecie mają profesjonalny serwis.
Po czwarte obsługa – nie ma Pana Mietka z warsztatu, który będzie miły gdy będę chciał zamontować u niego instalację ale jak przyjadę na poprawki to będzie mnie zbywał. W dużych serwisach jest trochę jak w dużym markecie, jest pewien poziom obsługi, jest duża szansa, że nikt cie nie będzie zbywał bo ma zły humor, są pracownicy, którzy odpowiadają przed kierownikami itd.
Po piąte i chyba najważniejsze Landi Renzo z tego co widać na stronie współpracuje ze Skodą, Renault i Toyotą montując jako podwykonawca fabryczne instalacje do nowych aut.
Tak więc celuję w Landi Renzo ze względu na dobrą opinie samych instalacji oraz fakt, że są dużą firmą, w której prawdopodobnie będzie wysokiej jakości serwis i dalsza obsługa, mam w rodzinie samochód z tanią instalacją LPG z byle jakiego warsztatu i wiem jak ważna jest profesjonalna obsługa i dalsze serwisowanie, możliwość podpięcia pod komputer, sprawdzenia instalacji od nowa itd. dlatego Mietkom chociażby niezwykle uzdolnionym mówię nie!
Przedzwonię jeszcze do nich dopytam o szczegóły i w najbliższym czasie umówię się na instalację.
Jakiś czas temu założyłem hak do mojej karoliny, żebym mógł jeździć z przyczepą kempingową – wiadomo samochód bez haka to jak facet bez …. miecza 😉 Stwierdziłem, że skoro jest i miecz przydałby się bagażnik rowerowy. Bagażnik na haku to spora wygoda, wszyscy pewnie pamiętamy pierwsze bagażniki rowerowe na dach – ich poręczności i wygody chyba nie trzeba komentować, wsadzanie rowerów na dach samochodu to pomysł równie dobry jak jeżdżenie samochodem z kwadratowymi kołami. Bagażnik na haku jest bardzo wygodny i dodatkowo znajduje się za samochodem, więc przy szybszej jeździe nic nie huczy. Polecam takie bagażniki – ceny najtańszych zaczynają się od kilkuset złotych. Dodatkowo pamiętajcie żeby wyrobić rejestrację na bagażnik w urzędzie komunikacji, którą wam wbiją w dowód. Co ciekawe podczas badania technicznego trzeba przyjechać z bagażnikiem!
Wygłuszenie Corolli e15 1.6 1ZR-FE czyli co się da poprawić po fabryce 🙂
Cechą Toyoty jest niezawodność, szczególnie ta mechaniczna, każdy kto miał do czynienia z obecnymi czy tymi starszymi silnikami Toyoty wie, że to naprawdę solidne motory. Toyota wykręca obecnie 132 konie z wolnossącego 1.6 (Valvematic), to zasługa wysokoobrotowych silników, w których zastosowano zmienne fazy rozrządu dla zaworów ssących i wydechowych oraz regulację wzniosu zaworowego. Wysokoobrotowe motory montowane w naszych karolinach, można kręcić do samej góry i czuć, że cały czas idą, wadą takiego rozwiązania jest niestety hałas…, przy 120 km/h (w moim E15) słychać silnik, ma na to wpływ też tylko 5 biegowa skrzynia – przydałby się 6 bieg. Tak czy siak, każdy samochód ma jakieś wady i zalety, dlatego postanowiłem poprawić nieco fabrykę i wyciszyć swoją karolinę.
Szczerze mówiąc pierwszy raz rozbierałem w takim stopniu wnętrze samochodu ale z pomocą przyszedł Youtube, na którym można znaleźć niemal wszystko, między innymi jak demontować większość samochodów. Głównym założeniem było wyciszenie ściany grodziowej i przednich nadkoli od strony kabiny oraz podłogi, środkowego tunelu oraz przednich drzwi.
Materiały do wyciszenia samochodu czyli maty butylowe, poroso i klej w sprayu.
Jeżeli będziecie demontować wnętrze polecam zakupić wcześniej zestaw plastikowych dźwigni do demontażu spinek i tapicerki ich koszt to z 15 zł. Dodatkowo pamiętajcie aby we wnętrzu samochodu używać tylko i wyłącznie mat butylowych, zwykłe bitumiczne będą śmierdzieć i zapaskudzicie samochód. Ja odpuściłem wszystkie markowe produkty car audio, maty butylowe z folią alu itd. itp. Ale jeżeli macie środki to można kupić grube maty butylowe (tylko nie polecam ich na drzwi), ja kupiłem na allegro kilka rolek dekarskiej taśmy butylowej o rozmiarach 150mm x 10mb i grubość 0,6 mm. Do tego zakupiłem dużą rolkę porosa (filcu) i klej w sprayu. Zaletą dekarskiej maty butylowej jest niska waga i możliwość nałożenia jednej cienkiej warstwy i na to dodatkowych dwóch pasów po skosie. Ciężkie maty butylowe car audio niestety mogą doprowadzić do opuszczania się zawiasów w drzwiach, szczególnie jeżeli tak jak ja wykleicie blachy drzwi z 3 stron.
Po wyciszeniu ściany grodziowej, nadkoli, podłogi, środkowego tunelu i przednich drzwi stwierdziłem, że skoro mam wszystko rozebrane na czynniki pierwsze to okleję matami butylowymi elementy deski rozdzielczej (ogólnie wszystkich plastików) od wewnętrznej strony, tam gdzie się dało dodawałem również poroso.
Przy okazji rozebranego kokpitu wyczyściłem wszystkie przewody wentylacyjne w środku oraz puszkę z wentylatorem – wszystkie te elementy okleiłem matami butylowymi i gdzieniegdzie wcisnąłem poroso. Warto sobie uświadomić, że wentylator w plastikowej obudowie plus masa cienkich plastikowych przewodów od powietrza to całkiem donośny „zestaw dęty” oklejając go matami butylowymi i porosem, niwelujemy zbędny hałas podczas ogrzewania lub klimatyzowania wnętrza.
Wyciszając drzwi, wykleiłem je w środku butylowymi matami. Następnie zamknąłem fabryczne otwory powlekaną blachą którą przynitowałem i zakleiłem butylem. Plastikowe boczki również polecam okleić butylem (mój o grubości 0.6 mm idealnie nadawał się do tego) plus dołożyć warstwę porosa.
Fabryczne wyciszenie podłogi w Corolli mocno mnie zaskoczyło. Gdy zdjąłem wykładzinę i ujrzałem grube na oko z 4 cm warstwy zbitego porosa na podłodze plus styropianowe przetłoczki oraz mastykę po całości na blachach to z jednej strony się ucieszyłem a z drugiej pomyślałem „szkoda nic tu więcej nie zdziałam”. Jednak nie byłbym sobą gdybym nie włożył chociaż jednej cienkiej warstwy porosa, tak też zrobiłem, więcej nie wpakujecie tam.
Efekt wyciszenia Corolli. Przed wyciszeniem zrobiłem amatorski pomiar natężenia dźwięku w kabinie podczas jazdy. Zainstalowałem w telefonie apkę, która mierzy natężenie dźwięku i podczas jazdy spisałem przy jakich obrotach ile jest decybeli. Po wyciszeniu powtórzyłem pomiar i wyszło mniej więcej 1,5 – 2 decybele mniej w różnych zakresach pracy silnika. Z tego co wyczytałem w sieci to różnica 3dB oznacza dwukrotny spadek poziomu hałasu we wnętrzu auta, ja uzyskałem około 2 decybele mniej i ta różnica mnie bardzo zadowala.
Po wyciszeniu zauważyłem, że gdy mijam tira lub osobówki to prawię ich nie słyszę, widać że wyciszenie drzwi dało bardzo dużo. Dodatkowo szczelne zamknięcie otworów technicznych w drzwiach bardzo poprawiło brzmienie zestawu grającego, szczerze to do tej pory jestem mocno zaskoczony jakiego kopa dostały niskie częstotliwości na zwykłych fabrycznych głośnikach, śmiało mogę powiedzieć, że zamiast wymiany głośników najpierw polecam wyciszyć porządnie drzwi i zakleić w nich otwory techniczne.
Wyciszenie elementów nawiewu, i wszelkich plastików dało naprawdę miły efekt. Włączony nawiew przy klimatyzacji lub ogrzewaniu jest dużo mniej słyszalny i ma dużo niższy i przytłumiony dźwięk. Cały kokpit w dotyku nie wydaje już dźwięku plastiku, maty butylowe zrobiły swoje.
Efekt wyciszenia silnika jest zauważalny, również przy wyższych obrotach na czym mi bardzo zależało, mam jednak wrażenie, że dopiero po wyciszeniu maski będzie można mówić o pełnym wyciszeniu silnika.
Nie planowałem i nie planuje dotykać tylnych drzwi czy bagażnika lub tylnej podłogi, natomiast wiedziałem że w przyszłości będę chciał porządnie wyciszyć maskę, która czeka na mnie jak wisienka na torcie, podobno daje bardzo zauważalny efekt (wyciszyłem w końcu maskę – link do artykułu).
Poniżej galeria zdjęć, nie widać dokładnie wszystkiego bo podczas pracy bardziej się skupiałem na segregacji śrubek, spinek i opisywaniu ich w osobnych woreczkach niż na robieniu zdjęć.
Toyota Corolla E15. Akumulator GS 55D23L-MF jaki wybrać zamiennik?
W życiu każdej Corolli E15 przychodzi taki czas, że trzeba wymienić akumulator. Mój fabryczny GS 55D23L-MF od dłuższego czasu dawał oznaki nachodzącego końca, podładowywałem go kilka razy aż, po dłuższej przerwie w garażu padł całkowicie. Z racji tego, że akumulator nie był wymieniany od nowości, czyli miał 10 lat nieuchronna była wymiana na nowy. W swoim ulubionym sklepie, który mam niedaleko domu dobrałem zamiennik słoweńskiej firmy TAB, która specjalizuje się w produkcji akumulatorów na potrzeby przemysłu, samochodów oraz projektuje i buduje akumulatorownie na zamówienie, z tego co się dowiedziałem to Metro Warszawskie jest wyposażone w akumulatory tej firmy, mnie osobiście ta rekomendacja przekonała.
Jako zamiennik posłużył akumulator TAB Polar S 12V 60Ah 600A w wersji dedykowanej japońskim samochodom. Poniżej wrzucam foty z wymiany.
Naprawa zderzaka w Corolli E15. Czyli spawanie plastiku, szpachlowanie i lakierowanie 🙂 Zobacz jak samemu przeprowadzić naprawę i ucz się na moich błędach…
Pewnie zapytacie jak można rozwalić zderzak w którym są czujniki cofania? Okazuje się że można, i to szczególnie na początku nauki jazdy z tymi czujkami. Przejdźmy jednak do rzeczy. Zderzak był pęknięty z odpryskami farby więc należało zacząć od rozszlifowania uszkodzonego miejsca a następnie pospawania plastiku i wyrównania wszystkiego szpachlą z włóknem szklanym. Nie używałem szpachli finiszowej, nałożyłem kilka razy szpachle z włóknem, szlifowałem, znowu nakładałem + szlif mniejszą gradacją i wyszło wystarczająco dobrze. Poniżej możecie zobaczyć fotki z tego etapu prac.
Kolejnym etapem było pomalowanie naprawianego miejsca primerem czyli podkładem akrylowym. Użyłem podkładu Presto, naprawdę świetnie pokrył i wyrównał powierzchnię.
No i zostało nam lakierowanie czyli baza a później klar. Kupiłem puszkę oryginalnego lakieru z Toyoty na Czerniakowskiej w Warszawie i pomalowałem. Muszę powiedzieć, że kolor bazy niestety różnił się od oryginału… niby ten sam kod, niby lakier z salonu, a jednak… być może jest to efekt że moja karolina pochodzi z pierwszej serii, którą produkowano w japońskich fabrykach, możliwe że technologia lakierowania była tam inna od europejskich fabryk. Malowanie puszką oryginalnego lakieru to prawdziwa mordęga, końcówka to raczej skin cap, gdzie większość producentów lakierów daje coś w kierunku fat capów, by szerokość „miotły” przypominała pistolet, czyli szerokie rozpylenie. Jakoś pomalowałem zderzak tym „oryginalnym” lakierem. Pozostał klar, tutaj również chciałem zrobić dobrze, więc kupiłem puszkę klaru, dwukomponentowego, od dołu jest zawleczka, którą zrywa się i utwardzacz zostaje uwolniony. Niestety lakierowanie klarem wtopiłem po całości, temperatura w garażu to kilka stopni i klar wyszedł jak skórka pomarańczy, było po prostu za zimno i nie pomagało nawet podgrzanie puszki. Poniżej wrzuciłem foty jakich produktów użyłem oraz widać końcowy „efekt” 😉
Morka, skórka pomarańczy czyli brak połysku na klarze może być efektem np. za małego rozpylenia lakieru lub za małego ciśnienia na dyszy lub za gęstego lakieru lub za dużej odległości od lakierowanego elementu lub za niskiej temp. otoczenia 🙂 U mnie niestety była winą temperatura otoczenia, która obniżała ciśnienie na puszce i powodowała że klar robił się gęsty i nie rozpływał się. Przez pewien czas pojeździłem z takim badziewiem na zderzaku i dopiero jak zrobiło się cieplej postanowiłem odpalić kompresor, podpiąć normalny pistolet lakierniczy i wlać 100 ml normalnego klaru 2K, no i to dopiero przyniosło pożądany efekt, klar się pięknie rozlał i dał ładny połysk. Podsumowując, jeżeli chcecie lakierować puszkami, to róbcie to najlepiej w temperaturze około + 20 stopni, podgrzejcie puszki w ciepłej wodzie i może wam to wyjdzie ok, ale jeżeli macie kompresor i jakiś pistolet lakierniczy chociażby za 100 zł to szkoda czasu na puchy.
Poniżej wrzucam efekt z poprawki lakierowania pistoletem lakierniczym. … za kilka dni wrzucę, bo widzę że nie mam w telefonie 😉
Trochę długo trwało to moje wrzucanie fotki z telefonu, ale jak to się mówi fotki musiały nabrać „mocy prawnej” 😉 Poniżej zdjęcia
Jak widać do ideału sporo brakuje, (chociaż nie jest źle jak na pierwszą naprawę garażową) po prawej stronie widać lekko odcięcie, a lakier ma inną barwę… pomimo tego że kupiłem oryginalny lakier z salonu Toyoty… jak widać są różne odcienie tego lakieru. Wniosek po czasie nasuwa mi się jeden, masz jakąś szkodę – idź do lakiernika, chyba, że masz kompresor, dobrze dobraną farbę i zastosujesz cieniowanie lakieru , to wtedy zrobisz idealne przejścia.
Wymiana oleju silnikowego, filtru oleju i kabinowego w Corolli E15 1.6 Dual VVT-i
Zestaw filtrów i olej syntetyczny 5W30 A5 do Corolli E15
Podstawowy serwis jest prostszy niż myślisz! Każdy z nas zastanawia się gdzie dobrze serwisować swoje cztery kółka, jeżeli macie zaufanego mechanika / ASO możecie im powierzyć samochód, jeżeli lubicie sami pogrzebać w samochodzie to naprawdę warto przeprowadzić samodzielny serwis.
Dla mnie serwisowanie corolli to przyjemność i oderwanie się od obowiązków dnia codziennego, po drugie sam decyduję jakie filtry i oleje wlewam (wybieram najlepsze), po trzecie nie mam zaufania do serwisów a po czwarte zawsze odkurzam i czyszczę komory filtrów, niby banał ale najpierw masa brudu znika zanim włożę czyste filtry. Czasami też słyszę i czytam, że po zleconym serwisie ktoś zrobił kontrolę i olej był czarny… a filtry wyglądały jak po odkurzaniu. Nie wnikam w te historie i wolę pobawić się z moją Corollą sam na sam.
Co nam będzie potrzebne do podstawowego serwisu?
Prosty najazd, może być nieduży byle wczołgać się pod samochód i odkręcić śrubę spustową z miski olejowej i filtr, który jest obok. Mój najazd to dwa stalowe blaty położone na bloczkach betonowych, możecie też zrobić inne mniejsze podjazdy lub pojechać na jakiś publicznie dostępny najazd. U mnie wygląda to następująco. Pamiętajcie również o bezpieczeństwie, warto zawsze podłożyć coś pod samochód, jakiś duży bloczek, kobyłki czyli coś co może nam uratować życie i zdrowie!
Jak odkręcić filtr oleju w Corolli? Przyda się klucz lub silne łapy.
Pamiętajcie, że od 2007 do 2010 roku produkowano Corolle z filtrami nierozbieranymi, czyli gotowymi puszkami, które wkręcacie w gniazdo koło miski olejowej. Do tego rodzaju filtrów warto kupić klucz tasiemkowy / opaskowy może znacznie ułatwić odkręcenie filtra. Ja w swojej Corolli odkręcam i zakręcam filtr rękami, ale muszę się trochę pomęczyć.
Po 2010 roku zaczęto produkować Corolle z filtrami które są rozbierane i wymienia się sam wkład. Do tych filtrów będziecie potrzebowali klucz z nasadką, na aukcjach i w sklepach motoryzacyjnych jest tego pełno.
Jak wymienić olej w Corolli? Kolejność jest następująca. 1. Odkręcamy korek wlewu oleju pod maską 2. Schodzimy pod samochód, z prawej strony (od pasażera) koło silnika jest miska olejowa ze śrubunkiem do zlewania oleju, a obok jest filtr oleju.
Gniazdo filtra oleju w Corolii E15 z wykręconym filtrem
3. Proponuję najpierw poluzować filtr oleju, pewnie będzie lekko zassany więc trzeba go tylko ruszyć żeby puścił ale nie wykręcać, mi udaje się go poluzować rękami. 4. Podstawiamy pojemnik na olej pod miskę i odkręcamy śrubunek, olej ładnie zacznie spływać. 5. Jak już zlejemy większość oleju i zacznie kapać proponuję wtedy odkręcić filtr oleju. Pamiętajcie że z niego też popłynie olej więc podstawcie pojemnik na olej tak aby sięgał od miski do filtra. Odkręcamy więc filtr oleju. 6. Poczekajcie z 30 minut niech wszystko ładnie wykapie i wytrzyjcie gniazdo filtra oleju i miskę olejową. 7. Bierzemy nowy filtr i pomału wlewamy do niego nasz nowy olej. Nie spieszcie się, obserwujcie jak olej wsiąka w filtr i kilka razy dolewajcie aż przestanie wsiąkać i cały wypełni się olejem. Przed wkręcaniem filtra posmarujcie olejem jego uszczelkę. 8. Wkręcamy filtr i dociskamy (mocno rękami) normalnie kluczem, by poczuć opór. 9. Następnie wkręcamy śrubunek do miski olejowej, dobrze dociskamy, ale nie za mocno żeby nie zerwać śruby 😉 10. Wychodzimy spod auta i możemy zacząć wlewać olej. Przyda się lejek, żeby nie porozlewać oleju.
Ile oleju do silnika Toyota Corolla 1.6 vvti
W Corolli E15 1.6 jest 4,2 litra oleju.
Ja kupuję 4 litrowy pojemnik syntetyka 5W30 A5 i wlewam cały – na bagnecie pokazuje full. Pamiętajcie że lepiej jest wlać odrobinę mniej oleju niż przelać nim silnik. Zawsze wożę ze sobą małą butelkę oleju na dolewki i po dwóch miesiącach z dwie setki sobie dolewam.
Po zalaniu nowego oleju odpalcie Karolinę niech sobie pochodzi chwilę i rozprowadzi nowy olej. Pamiętajcie że niezależnie czy wymienialiście sami olej, czy u mechanika lub w ASO, warto w pierwszych dniach jazdy zerknąć na poziom oleju (bagnet, zegary). Można też spojrzeć na miejsce postojowe czy nie ma śladu wycieku, ostrożności nigdy za wiele, silnik ma się jeden, podobnie jak serce 😉
Gdzie jest filtr powietrza i filtr kabinowy? Filtr powietrza znajduje się pod maską po lewej stronie (od strony kierowcy) na przewodach doprowadzających powietrze do silnika. Trudno go nie zauważyć bo to duża czarna plastikowa pucha, którą otwieramy i wkładamy do niej filtr. Z tyłu komory filtra (z prawej i lewej strony) są metalowe zatrzaski, które trzeba zsunąć do dołu i odblokować górną pokrywę. Wysuwamy górną pokrywę w kierunku metalowych zatrzasków, podnosimy ją do góry i wyciągamy filtr. Teraz ważny szczegół, w dolnej części komory opada cały brud, warto zatem odkurzyć i wytrzeć całą komorę do czysta! Teraz możemy włożyć nowy filtr, zwróćcie uwagę żeby był dobrze dopasowany i nigdzie nie wystawał. Zamykanie zaczynamy od górnej pokrywy której przód wsuwamy na początku dolnej komory w blokujące plastikowe zaczepy, dosuńcie i dociśnijcie pokrywę blokując ją z tyłu metalowymi zatrzaskami i gotowe.
Filtr kabinowy znajduje się za dolnym schowkiem od strony pasażera. Musimy otworzyć dolny schowek i z prawej strony zsunąć siłownik, który wyhamowuje otwierający się schowek. Następnie ściskamy z obu stron boczne ścianki schowka aby ominąć ograniczniki i otworzyć schowek prawie do samej podłogi. Po tym manewrze możecie schowek wyciągnąć z dolnych zatrzaskowych zawiasów lub coś podłożyć pod niego żeby nie uszkodzić zawiasów. Za schowkiem jest plastikowa komora filtra kabinowego. Otwieramy ją i wyjmujemy filtr. Tutaj również możecie odkurzyć i wytrzeć komorę żeby była czysta, pamiętajcie żeby podczas czyszczenia wyłączyć nawiewy bo w dolnej części jest wentylator. Po czyszczeniu wkładamy filtr i zamykamy komorę filtra. Schowek zamykamy ściskając boczne ścianki i omijając ograniczniki, następnie zakładamy na prawej ściance siłownik schowka i gotowe!
I tak dotarliśmy do końca samodzielnego serwisu, jeżeli macie swoje spostrzeżeniami, uwagi, pytania zapraszam do dyskusji w komentarzach.
Jakie klocki na tył do Toyoty Corolli E15. Numer klocków 1286.02, opinie.
Część osób bawi się w wolnym czasie w wymianę klocków lub kupuje i wozi do warsztatów swoje części bo chce wiedzieć co zakłada i nie lubi przepłacać. Ja swojego czasu miałem mechanika na telefon, który przyjeżdżał ze swoją żabą i na parkingu robił co chciałem, między innymi wymieniał mi klocki, na tył wiadomo, że nie muszą być jakieś wybitnie drogie bo auto hamuje w większości przodem, więc zawsze go prosiłem żeby kupował na tył coś w miarę dobrego jakościowo i niedrogiego a on kupował mi właśnie klocki Remsa 1286.02 (produkcja hiszpańska) – kosztują w okolicach 90 – 100 zł za komplet na tył. Pojechałem z ciekawości do InterCarsu zapytać o komplet na tył, rozmowa się zaczęła od 170 zł za komplet Textarów, pytam o tańsze? Znalazł jakieś podobne do Remsy za 120 zł. No cóż InterCars cenowo nie zachwyca chociaż lubię ich bardzo ze względu na to, że mam ich pod nosem, mają ogromny magazyn i wiem, że o każdej porze dnia i nocy mogę u nich wszystko kupić od ręki, jak mi się spieszy to tam lecę, jak nie ma napinki to szukam części na mieście i przy okazji podjeżdżam odebrać. Kupując ostatnio wspomniane Remsy zapłaciłem za nie 85 zł.
Żebyście mieli pełny obraz cen klocków dodam, że Remsy wcale nie są najtańsze, za 50 – 60 zł możecie kupić różne chińczyki. Podsumowując rozpiętość cenowa klocków na tył to 50 – 170 zł.
Ps: jak będziecie kupować zwróćcie uwagę na rocznik waszej Corolli bo są dwa rodzaje klocków do E15.
od 2006/2007 – 2009 – 1.6 Dual VVT-i 124km = klocki Remsa 1286.02 od 2009 w górę – 1.6 Valvematic 132km = klocki Remsa 1356.02
Jakie klocki zamontować na przód w Toyocie Corolli? Czy opinie że jakość kosztuje są prawdziwe?
Dużo osób zastanawia się jakiej firmy klocki hamulcowe kupić na przednią oś do swojej Corolli… Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, na rynku jest wielu producentów klocków i tarcz hamulcowych. Nie będę tutaj rekomendować konkretnych firm bo klocki powinny być też dopasowane do naszych tarcz hamulcowych. Polecam jednak nie oszczędzać na klockach i tarczach na przednią oś, która w 70% procentach odpowiada za skuteczne hamowanie całego pojazdu. Dobrym pomysłem jest wybór klocków z dodatkiem ceramiki i dedykowanych do nich tarcz powlekanych. Przed zakupem warto również zastanowić się czy nacinane lub nawiercane tarcze będą najlepszym wyborem? Podczas miejskiej jazdy takie tarcze mogą powodować nadmierny hałas oraz szybsze zużycie klocków, a przecież nie o to nam chyba chodzi. Warto zwrócić uwagę na powlekane tarcze hamulcowe, o których już wspomniałem wcześniej, takich tarczy nie trzeba odtłuszczać przed montażem a specjalna powłoka skutecznie zabezpiecza je przed trudnymi warunkami i korozją.
Jest zima, styczeń 2013, wbijam do komisu Toyoty obejrzeć samochód, Corolla nie kradnie mojego serca ale jest wiele „za” żeby się na nią zdecydować, czyli: ma dobry stan, gwarancję na rok, nieduży przebieg, po pierwszym właścicielu, była serwisowana w ASO, ma klimę, grzanie tyłka, poduszki, elektryka itd. Cena tego rocznika na Allegro waha się od 26 do 30 tysięcy, tutaj wystawiona jest za 33 400 ale nie ma się do czego przyczepić – oglądane przeze mnie tańsze okazje z allegro zawsze coś miały, a to podłoga bagażnika zardzewiała (powodziowy?) a to lakier jakby kot na nim mieszkał, finalnie wychodzi, że okazje z Allegro to gruzy więc cena w Toyocie jest uzasadniona. Krótka negocjacja ceny, jakieś dodatkowe opony zimowe, formalności, papiery i staje się posiadaczem mojej pierwszej Corolli.